Nie robię postanowień noworocznych. Niczego nie planuję, bo z doświadczenia wiem, że i tak raczej nic nie wyjdzie z moich planów. Kiedyś jeszcze zdarzało mi się tworzyć jakieś listy rzeczy do zrobienia, czy nawet mini postanowienia na Nowy Rok, ale dawno od tego odeszłam. W tym roku nic nie wskazywało na to, że coś w tej kwestii się zmieni... Jednak stwierdziłam, że może taka lista postanowień da mi większą motywacje do realizowania celów, które bardzo chciałabym spełnić. Dlatego też powstała ta lista. Niektóre z tych rzeczy są mniej, inne bardziej istotne, jedne traktuję trochę z przymrużeniem oka, inne całkowicie na poważnie. Piszę tę listę mając w głowie to, że strasznie miło by było usiąść przed laptopem 1 stycznia 2022 roku i sprawdzić czy cokolwiek z listy udało mi się przez ten rok zrealizować. Mam nadzieję, że uda mi się wykonać te cele chociażby w 25 procentach i czytając te postanowienia za rok będę zadowolona i dumna z siebie, że udało mi się zrealizować chociaż cześć z nich.
1. Znaleźć stałą pracę
To jest najważniejsze postanowienie i będę naprawdę szczęśliwa jeśli uda mi się je zrealizować. Do tej pory chodziłam praktycznie na same staże, najdłuższą moją pracą była posada kelnerki (pół roku), więc naprawdę chciałabym znaleźć wreszcie coś stałego, a wiem że w obecnych czasach jest to cholernie trudne (od kilku miesięcy szukam pracy i nie udało mi się nic konkretnego znaleźć, a jeśli już wpadło coś ciekawego, coś dla mnie, to po prostu się nie dostawałam).
2. Więcej podróżować
Wiem że ten punkt w dużej mierze zależy od sytuacji z wirusem, bo w tym roku podróżowanie było mocno ograniczone przez covida. Jednak mówiąc podróżowanie, nie mam na myśli wypadów zagranicznych, ale nawet te drobne jednodniowe wyjazdy, czy to na jakiś zamek, czy nad jezioro. W zeszłym roku po raz pierwszy od trzech lat nie pojechaliśmy w góry (a moim obecnym marzeniem i celem związanym ze zdobywaniem szczytów jest wspinaczka na Kasprowy Wierch co bardzo chcę zrobić przy okazji kolejnego wypadu w góry), co niesamowicie mnie sfrustrowało, bo te wypady były naszą niepisaną, coroczna tradycją. W tym roku chciałabym jechać w góry przynajmniej dwa razy - na przełomie marca/kwietnie, oraz w październiku i mam nadzieję, że wirus nie popsuje mi tych planów.
3. Częściej jeździć na rowerze
Swego czasu codziennie jeździłam na krótsze, czy dłuższe wycieczki rowerowe i bardzo je lubiłam. Ostatnio coraz mniej jeździłam na rowerze, ale w tym roku koniecznie chcę to zmienić. W 2020 roku jeździłam z moim obecnym mężem, jeśli nie było go w domu nie wsiadałam na rower, bo w pojedynkę niespecjalnie chciało mi się jeździć. Teraz chciałabym to zmienić i wybierać się na samotne przejażdżki - nie muszą być to dalekie wycieczki, ale wystarczy dosłownie parę kilometrów. To postanowienie akurat w moim odczuciu jest jednym z najłatwiejszych do zrealizowania, więc myślę, że bez większych problemów podołam wyzwaniu. :)
4. Spróbować czegoś nowego
Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie plan na tatuaż. Nie chcę dużego wzoru, marzy mi się mala psia łapka (bo uwielbiam pieski). Przyznam szczerze że najbardziej boje się bólu, ale coraz częściej nachodzą mnie myśli żeby spróbować i zrobić ten tatuaż. Myślałam o nadgarstku, albo kostce, ale słyszałam, że tatuaże na kostce są bolesne, więc raczej zostanę przy opcji z nadgarstkiem. Pod opcją "spróbować czegoś nowego" kryje się nie tylko plan z tatuażem, ale też wyjazd za granicę (nigdy nie byłam za granicą), zjedzenie jakiejś egzotycznej potrawy, czy zapisanie się na siłownię (na której też nigdy nie byłam).
5. Pójść na wolontariat do schroniska
Byłam już wolontariuszką w schronisku dla zwierząt, ale trwało to tylko jeden dzień, a pamiętam że dało mi to mnóstwo radości i chętnie spróbowałabym znowu. Problem w tym przypadku jest taki, że na widok tych wszystkich porzuconych piesków robi mi się smutno i mam wielka ochotę przygarnąć je wszystkie i zabrać ze sobą, a jednak 4 psiaki w domu w zupełności nam wystarczają. :D
6. Zapisać się na dodatkowy kierunek do szkoły policealnej
Obecnie studiuję oraz uczę się w szkole policealnej jednocześnie. Nie sprawia mi większych trudności pogodzenie tych dwóch spraw, tym bardziej że są przedmioty, które uczą w zasadzie tego samego zarówno w szkole policealnej, jak i na studiach. W czerwcu mam egzamin na tytuł technika administracji i o ile go zdam, to moja edukacja w policealnej się zakończy. Chodzi mi po głowie aby od września ruszyć z nowym kierunkiem i sporo myślałam nad farmacją. Jeszcze nie wiem czy się na to zdecyduje, bo jestem dosyć zmienną osobą, ale kolejny kierunek coraz bardziej chodzi mi po głowie.
7. Przeczytać minimum 52 książkiTo chyba postanowienie większości książkoholików, więc nie będę się za bardzo rozpisywać. Dodam tylko, że 3-4 lata tamu, nie byłoby to dla mnie większym wyzwaniem, jednak w ostatnim czasie czytam coraz mniej, a chciałabym to zmienić i mam nadzieję, że mi się to uda. :)
8. Założyć bookstagrama
To postanowienie chodzi za mną już dłuższy czas. Dawno temu miałam nawet bookstagrama, ale o ile z początku udzielałam się tam aktywnie, systematycznie dodawałam zdjęcia, o tyle z czasem zaczęłam zaglądać tam coraz rzadziej, aż w końcu praktycznie w ogóle. Chciałabym spróbować od nowa i przyłapuję sama siebie że zdarza mi się myśleć nad zdjęciami, ogólnym wyglądem i sposobem prowadzenia bookstagrama, więc kto wie... może się uda? :)
No i to by było na tyle. Tak jak już wcześniej wspomniałam - nie robię postanowień, ale jednak tym razem liczę na to, że dzięki temu zmotywuję się do działania i chociaż część z nich uda mi się wykonać. Jestem ciekawa czy kiedy za rok usiądę przed laptopem i przeczytam je wszystkie, to będę zadowolona, czy może wręcz przeciwnie. Oby to pierwsze. :)
A jak jest z Wami? Macie jakieś postanowienia? :)
Trzymam kciuki za powodzenie w realizacji wszystkich planów i celów.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńRównież nie robię postanowień z tymże nigdy ich nie robiłam, bo są one po prostu dla mnie bez sensu. Kilka planów jednak mam w tym właśnie znalezienie pracy (co jest jak na razie bezowocne), zdanie egzaminów zawodowych i znalezienie w końcu kierunku studiów który by mnie zainteresował.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Poszukiwanie pracy w tych czasach jest wyjątkowo trudne, trzymam za Ciebie kciuki. :)
Usuń