Słowa w ciemnym błękicie to powieść, która zabierze Cię do pewnego antykwariatu z niezwykłą, pełną przeróżnych zapisków, czy wyznań Biblioteką Listów.
Rachel wraca do rodzinnego miasta, po śmierci jej ukochanego brata. Kiedy wyjeżdżała zostawiła swojemu najlepszemu przyjacielowi - Henry'emu list, w którym wyznała mu, że czuje do niego coś dużo mocniejszego niż tylko przyjaźń. Chłopak jednak do tej pory nie zareagował na wiadomość jaką mu zostawiła. To sprawia, że po powrocie, Rachel nie bardzo wie jak się zachować w stosunku do przyjaciela. Henry właśnie rozstał się ze swoją dziewczyną Amy - która porzuciła go aby związać się z kimś innym. Na domiar złego, jego ukochany antykwariat być może trzeba będzie sprzedać. Czy Henry i Rachel znów będą najlepszymi przyjaciółmi? O co chodzi ze słynną Biblioteką Listów? Co się stanie z antykwariatem?
Słowa w ciemnym błękicie to powieść o ludziach, którzy kochają książki. Żyją wśród nich na co dzień, a bez czytania nie wyobrażają sobie życia. To również historia o stracie bliskiej osoby, trudnych powrotach i przyjaźni. Zabierając się za nią liczyłam na lekką młodzieżówkę, przy której będę się mogła zrelaksować. Cath Crowley zapewniła mi fajną rozrywkę na kilka godzin i mile spędzony czas, aczkolwiek nie sądzę, że zapamiętam jej powieść na dłużej.
Słowa w ciemnym błękicie przypominają mi inną książkę młodzieżową, a mianowicie Księgę wyznań Dasha i Lily, ze względu na to, że w obu tych pozycjach, główni bohaterowie zostawiali sobie wiadomości, liściki w przeróżnych książkach. Jeśli więc spodobała wam się Księga wyznań..., to myślę, że powieść pani Crowley również przypadnie wam do gustu. Swoją drogą taka Biblioteka Listów, gdzie każdy może coś zapisać na kartach jakiejś książki, a potem inni mogą czytać jego przemyślenia i zapiski, jest całkiem fajnym pomysłem. :)
Rachel to dziewczyna, która z dnia na dzień zmaga się z żałobą spowodowaną śmiercią jej ukochanego brata. Próbuje żyć normalnie i liczy na to, że przeprowadzka pozwoli jej na to. Czasami irytowała mnie swoim zachowaniem - szczerze mówiąc nawet nie potrafię powiedzieć dlaczego, ale po prostu denerwowały mnie niektóre sceny z jej udziałem. Henry natomiast jest wzorcowym przykładem mola książkowego, który traktuje rodzinny antykwariat jak swój azyl, swoje miejsce na Ziemi. Jest jeszcze Georgia - siostra Henry'ego, która była najbardziej denerwującą postacią w książce. Izolowała się od ludzi, była dość zaczepna, czasem nawet niegrzeczna w stosunku do innych i nawet jeśli ktoś chciał się z nią zaprzyjaźnić, czy bliżej ją poznać - atakowała i odwracała się plecami do takiej osoby.
Styl autorki jest bardzo lekki i przyjemny, co sprawia że książkę czyta się szybko, aczkolwiek dość ciężko mi się było w nią wciągnąć na samym początku. Zauważyłam, że młodzieżówki przestały mi się tak podobać jak wcześniej i traktuję je w sumie jako sposób na nudę. Tak było też w tym przypadku. Książka nie była zła, ale momentami troszeczkę nudna i wydaje mi się, że za jakiś czas zapomnę o niej. Ot zwykły zabijacz czasu, sposób na relaks, nic więcej.
Jeśli szukacie lekkiej młodzieżówki, która napisana jest prostym, przyjemnym językiem, jeśli chcecie poczytać o ludziach, którzy kochają czytać całym sercem i, dla których dzień bez książki to dzień stracony - śmiało czytajcie powieść Cath Crowley. Jest to całkiem niezła historia, ale nic wybitnie porywającego. Nie przeczytam jej ponownie, ale cieszę się, że miałam taką możliwość i spędziłam przyjemnie kilka godzin ze Słowami w ciemnym błękicie w ręku. A czasem dobrze jest zabrać się za jakąś niewymagającą lekturę tylko i wyłącznie dla samej przyjemności jaką daje czytanie. Nie odczułam żadnych emocji podczas lektury, zaczęłam ją, skończyłam i to by było na tyle. Sami zdecydujcie czy macie ochotę na taką powieść.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Jaguar!
Widzę, że się zgrałyśmy co do opinii, bo ja też dzisiaj dodałam post na temat tej książki :) I podobnie jak Ty, uważam, że nie jest jakaś powalająca, a dobra. Według mnie opinie o niej trochę są przesadzone :) Ale cieszę się, że miałam okazję poznać tę historię. Żałuję jedynie, że bardziej nie poznało się Cala :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
P.S. Obserwuję i będę wpadać częściej :)
Zgadzam się co do Cala. Ogólnie to książka przyjemna, ale nic specjalnego. ;)
UsuńDziękuję! <3
Czasami przydadzą się takie książki. Szczególnie, że są o książkach :D Myślę, że idealna do autobusu. Zobaczymy!
OdpowiedzUsuńO tak - do autobusu w sam raz! :)
UsuńWedług mnie jest fantastyczna! A z tego wydawnictwa teraz czekam najbardziej na "Spętanych przeznaczeniem" :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam pierwszego tomu "Spętanych", ale okładka jest śliczna <3
Usuń