poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Legenda. Rebeliant - recenzja


Tytuł: Legenda. Rebeliant
Autor: Marie Lu
Tom: 1
Cykl: Legenda
Liczba stron: 298
Wydawnictwo: Zielona sowa

Day jest znanym w całej Republice przestępcą. Często okrada ludzi i instytucje, ale nigdy nikogo nie zabił. June jest geniuszem militarnym, a jej starszy brat to znany dowódca. Niestety pewne dramatyczne wydarzenie w życiu dziewczyny sprawia, że za wszelką cenę chce dopaść Day'a. Ich ścieżki krzyżują się w najmniej odpowiednim momencie. Jak będzie wyglądała ich relacja? O co chodzi z epidemią, przez którą bohaterowie wplątali się w to całe bagno? Komu można zaufać w Republice?


Oj długo miałam tą książkę na swojej półce, ale dopiero teraz się za nią zabrałam. Sama nie wiem dlaczego, bo naprawdę miło spędziłam przy niej czas i już rozglądam się za drugim tomem. Chociaż miałam wrażenie, że z podobną fabułą już kiedyś się spotkałam, książka wciągnęła mnie na tyle mocno, że chętnie śledziłam losy bohaterów.

Day od razu przypadł mi do gustu. Buntownik i przestępca, ale działający tylko i wyłącznie dla dobra innych. Nie miał łatwego dzieciństwa i przeszedł coś okropnego po swojej Próbie. To go zahartowało i z dnia na dzień stawał się coraz silniejszy. June natomiast niezbyt polubiłam. Była wielką służbistką, wypełniała powierzone jej rozkazy, chociaż serce, albo rozum podpowiadały jej inaczej i zrobiła coś, co bardzo mnie zdenerwowało. Na szczęście pod koniec trochę się ogarnęła, co nie zmienia faktu, że nie darzę ją zbytnią sympatią.

Uważam, że bohaterowie robili kilka rzeczy, które nie do końca mi pasowały do ich wieku. A June oraz Day mieli po 15 lat, czyli stosunkowo niedużo jak na bohaterów tego typu książek. To mi trochę przeszkadzało i wyobrażałam ich sobie jako nieco starszych niż opisała to autorka. Skoro jestem przy minusach powieści to powiem o wątku, który obecnie chyba najbardziej mnie irytuje w czytanych książkach - watek romantyczny.

To nie tak, że nie lubię książek z jakąś miłostką w tle, w zasadzie ciężko spotkać się z taką, która takiego wątku by nie miała, ale okropnie mnie denerwuje sytuacja, w której dwójka bohaterów znając się jeden dzień darzy siebie wielkim uczuciem i od razu dochodzi do nich do jakiegoś wyznania, albo pocałunku. Relacje takie jak ta, powinny rozwijać się jakoś stopniowo, a tutaj ledwo co się spotkali, a od pierwszego wejrzenia czuli do siebie miętę. No denerwowało mnie to, nie powiem, że nie.

Oprócz wymienionych wyżej minusów, nie znalazłam żadnych. Mimo tego co wcześniej napisałam, powieść czytało mi się bardzo dobrze, głównie za sprawą prostego języka, który zastosowała Marie Lu. Książka jest warta uwagi, ale nie wybitna. Potrafi jednak zaskoczyć i robi to do samego końca. Uważam, że warto poświęcić jej chwilę uwagi.

Moja ocena: 7/10 
Udostępnij

6 komentarzy :

  1. Marie Lu zdecydowanie za szybko poprowadziła ten wątek miłosny i też nie jestem jego wielką fanką :D I June też nie darzą zbyt dużą sympatią w sumieee xD Ale książka, jak i cała trylogia, była spoko :D Bardzo przyjemna ^_^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grrr! Przeklęte szybkie wątki miłosne. :D
      Już zamówiłam sobie drugi tom i zamierzam go we wrześniu przeczytać. ;)

      Usuń
  2. Bardzo lubię tę trylogię, a najbardziej trzeci tom. :) Chyba nadszedł czas, by sobie odświeżyć pierwszą część. Jedna z ciekawszych dystopii, jakie czytałam.
    Pozdrawiam, Nat z natalie-and-books.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też miło spędziłam przy niej czas i już zamówiłam kolejną część.
      Pozdrawiam! ;)

      Usuń
  3. Przeczytałam jak do tej pory dwie książki z tej serii i całkiem mi się podobały, może kiedyś sięgnę po trzecią, ale na razie niezbyt się do tego palę. Według mnie też zachowanie głównych bohaterów nie pasuje do końca do ich wieku. 15-letni chłopiec najniebezpieczniejszym przestępcą, a jego rówieśniczka jedną z najmądrzejszych osób w kraju? No błagam. Poza tym też polubiłam Daya, a Jude, tak jak tobie, chwilami mnie bardzo denerwowała... Mimo to i tak lubię tą serię, całkiem fajna :D
    Pozdrawiam,
    http://artefakty-nuki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka ma kilka minusów, ale mimo wszystko jest warta uwagi.
      Pozdrawiam! ;)

      Usuń

Designed by Blokotek. All rights reserved.