czwartek, 4 marca 2021

Podsumowanie stycznia i lutego i plany na kolejne miesiące :)

Cześć i czołem, dziś witam się z Wami w poście, którego bardzo dawno nie robiłam, bo kompletnie nie miałam ochoty na pisanie tego typu wpisów, jednak ostatnio stwierdziłam, że warto byłoby raz na jakiś czas dodać tutaj jakieś czytelnicze podsumowanie i w miarę regularnie informować Was o moich czytelniczych postępach i planach na kolejne miesiące. Czytam teraz zdecydowanie mniej książek niż kilka lat temu, dlatego miesięczne podsumowania nie miałaby zbyt dużego sensu, ale w ciągu dwóch miesięcy tych książek trochę mi się uzbierało, więc chętnie Wam pokażę co takiego udało mi się przeczytać i krótko opowiem Wam o moich odczuciach dotyczących poszczególnych książek.

 Zacznijmy po kolei - styczeń. Nie był to udany czytelniczo miesiąc, bo udało mi się skończyć tylko dwie książki i zacząć trzecią (ale na swoje usprawiedliwienie dodam, że miałam sesję na studiach i w szkole policealnej, więc styczeń był dość intensywnym miesiącem jeśli chodzi o egzaminy). W styczniu przeczytałam Z miłości? To współczuję, oraz Szóstkę wron i zaczęłam czytać Moja mroczna Vanesso.


Z miłości? To współczuję to pierwszy reportaż jaki przeczytałam i szczerze powiedziawszy nie wywarł na mnie takiego wrażenia, jakiego się po nim spodziewałam. Książka podzielona jest na kilka opowiadań kobiet zamieszkujących Oman i były one naprawdę ciekawe, jednak niczym specjalnym mnie nie zaskoczyły. Czytało mi się naprawdę przyjemnie i oczywiście historie tych kobiet wstrząsnęły mną, ale nie było to dla mnie coś nowego i zaskakującego. Planuję jednak sięgnąć po kolejne reportaże i czuję się zachęcona do tego gatunku, co bardzo mnie cieszy, bo za reportaże zbierałam się już sporo czasu.


Szóstka wron była książką, którą chciałam przeczytać od kilku ładnych lat. Doskonale rozumiem zachwyt czytelników nad postacią Kaza - jego sposób bycia, sarkazm i historia chłopaka naprawdę mnie poruszyły i bardzo się z Kazem polubiłam. Podobała mi się ta historia, aczkolwiek mam wrażenie, że gdybym sięgnęła po nią kilka lat wstecz, to spodobałaby mi się bardziej. :)


Moja mroczna Vanesso to książka, którą skończyłam już w lutym i niesamowicie mi się spodobała. To niezwykle mocna i cholernie trudna historia, która zostawia czytelnika ze sporą dziurą w głowie. Czytałam tę książkę z zapartym tchem, często byłam wściekła, a na usta mi się cisnęło "o kurwa co tu się dzieje!?". To niezwykle wciągająca i niewiarygodnie smutna, poruszająca powieść, która na pewno na długo zostanie w mojej pamięci.

W lutym dokończyłam Moją mroczną Vanessę i przeczytałam Opowieść podręcznej, Midnight chronicles, Wybrańców, Willę dziewczynę z lasu i zaczęłam Rdzę.


Z Opowieścią podręcznej wiąże się pewna historia. Ja tę książkę zaczynałam chyba ze trzy razy w różnych odstępach czasowych. Zaczynałam, porzucałam i po pewnym czasie przypominałam sobie o niej, ale fabuła mi umykała więc zaczynałam od nowa. Aż w końcu w lutym udało mi się ją skończyć. Miałam w planach przeczytać ją jakoś w listopadzie przez wzgląd na to co się wyprawiało w Polsce. Sporo osób mówiło o tej książce w kontekście protestów i wydarzeń, które rozgrywały się na naszych oczach, więc stwierdziłam że muszę ją w końcu przeczytać. Udało się dopiero w lutym, ale lepiej późno niż wcale. Nie da się ukryć, że historia była bardzo mocna i podobnie jak w przypadku Vanessy - tutaj również często miewałam momenty, w których aż się we mnie gotowało. Niewątpliwie wizja świata przedstawiona przez autorkę jest okropna, sposób w jaki traktuje się kobiety w Opowieści podręcznej jest wręcz nieludzki - kobiety są traktowane tak jak przedmioty. Nie do końca wiem na ile ocenić tę książkę i sama nie wiem co do końca o niej myślę. Podobała mi się, ale bardzo ciężko mi się ją czytało i było to szalenie czasochłonne.

O Midnight chronicles i Wybrańcach pisałam już recenzje, więc nie będę się tutaj specjalnie rozpisywać - obie książki mi się podobały i chętnie przeczytam ich kontynuacje.


Willa dziewczyna z lasu oficjalnie jest jedną z książek mojego życia. To wspaniała historia, do której na pewno niejeden raz wrócę. Podobnie jak wyżej - nie będę się specjalnie rozpisywać, bo recenzja tego cuda jest już na blogu.


Jestem w połowie Rdzy - naszła mnie ochota na Małeckiego, nie miałam jeszcze okazji czytać jego książek, a że na półce stała Rdza to stwierdziłam, że chętnie się za nią zabiorę. Póki co naprawdę mi się podoba - zwłaszcza historia pisana z perspektywy babci Szymka, bo bardzo lubię czytać opowieści osadzone w czasach drugiej wojny światowej.


Co mam w planach na marzec i kwiecień?

Na pewno chciałabym dokończyć Rdzę. Planuję przeczytać Królestwo kanciarzy, póki w miarę szczegółowo pamiętam akcję Szóstki wron, bo wiem że im dłużej będę zwlekać, tym więcej rzeczy z pierwszego tomu zapomnę. Chciałabym też wreszcie zabrać się za Cień wiatru, który właściwie jest już klasykiem i mam wrażenie, że wszyscy to czytali. Mam też ochotę zrobić sobie reread Ballady ptaków i węży, bo ostatnio naszły mnie rozmyślania na temat młodego Snowa i nawet nie wiem dlaczego akurat o nim tak rozmyślam. :D Kusi mnie też Niewidzialne życie Addie Larue, bo wszyscy trąbią teraz o tej książce, ale nie wiem czy uda mi się ją przeczytać. Reszta wyjdzie w praniu. :)


Dajcie znać co udało Wam się przeczytać w styczniu i lutym i jakie macie plany na najbliższe miesiące. Bardzo chętnie poczytam Wasze komentarze. Do napisania. :)

Udostępnij

8 komentarzy :

  1. Życzę CI powodzenia w realizacji nowych planów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Opowieść podręcznej również chcę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też mam mało czasu na papierowe książki, za to nadrabiam audiobookami. :)
    "Opowieść podręcznej" to książka warta uwagi, ale moim zdaniem styl pozostawia trochę do życzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobre rozwiązanie z audiobookami, ja jakoś nie mogę się do nich przekonać. ;)

      Usuń
  4. Znam dwie z Twoich lektur ostatnich miesięcy - "Z miłości? To współczuję" i "Opowieść podręcznej" i w sumie mam podobne odczucia co do obu książek.
    U mnie styczeń i luty były bardzo zaczytane, teraz marzec mam spokojniejszy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fajnie że się zgadzamy :)
      Ja póki co przeczytałam tylko jedna książkę i czuję że to będzie kiepski miesiąc jeśli chodzi o czytanie. :)

      Usuń

Designed by Blokotek. All rights reserved.