Taniec na szubienicy to ulubiona książka Violet. Dziewczyna zna ją praktycznie na pamięć, a film na jej podstawie oglądała całe mnóstwo razy. Wraz z bratem i przyjaciółkami wybiera się na Comic Con, gdzie już nie może się doczekać spotkania z aktorem, który gra główną męską rolę w filmie na podstawie Tańca na szubienicy. Nagle jednak dzieje się coś niezwykłego - Violet z przyjaciółkami i bratem zostają w tajemniczy sposób przeniesieni do uniwersum swej ulubionej historii. Co więcej - za ich sprawą ginie Rose - główna bohaterka książki. Jak potoczą się losy bohaterów? Jaką rolę będą musieli odegrać w powieści? Jakim cudem znaleźli się w świecie z Tańca na szubienicy?
Kiedy tylko przeczytałam opis Fandomu, od razu czułam, że to będzie coś naprawdę dobrego. Po tym jak zobaczyłam na okładce, że James Dashner (autor Więźnia Labiryntu - jednej z moich ulubionych serii) poleca historię Anny Day to już w ogóle wiedziałam, że jej powieść na pewno mi się spodoba. Pełna optymizmu zabrałam się za czytanie i... przepadłam, totalnie się wkręciłam w wykreowany świat i ciężko mi było oderwać się od lektury.
Na początku poznajemy fabułę Tańca na szubienicy, o której opowiada nam Violet. Swoją drogą to naprawdę świetny pomysł, żeby umieścić książkę w książce (mam nadzieję, że mniej więcej rozumiecie co mam na myśli) - mamy dwie historie za jednym zamachem. Potem, akcja zaczyna się stopniowo rozwijać, aż do momentu tajemniczego przeniesienia bohaterów w świat Tańca na szubienicy. I od tego momentu tak naprawdę zaczyna się cała zabawa - akcja goni akcję, właściwie ciągle coś się dzieje i kiedy autorka na chwilę zwalnia z tempem w jakim to wszystko się rozwija, chwilę później powraca z jeszcze większą dawką emocji. Nie ma miejsca na nudę w tej powieści.
Bohaterowie Fandomu różnią się od siebie. Każdy kreowany jest na swój sposób i każdy ma nieco inne cechy. Fajna jest taka różnorodność, bo możemy sobie śmiało przebierać wśród postaci i decydować, kogo lubimy, a kogo nie. Główna bohaterka czasem działała mi na nerwy, ale koniec końców, była ciekawą postacią i mogę powiedzieć, że w końcowej ocenie przypadła mi do gustu. Bardzo interesująca jest sylwetka Asha - który jest moim ulubionym męskim charakterem z Fandomu. Natomiast wątek miłosny jaki pojawił się w powieści, jak na mój gust rozwinął się zbyt szybko i jakoś nie czułam tej chemii między bohaterami - to uczucie wydało mi się takie trochę nijakie i niezbyt dobrze opisane, ale zauważyłam, że w sumie to rzadko kiedy podobają mi się utworzone w książkach wątki miłosne. :D
Anna Day ma bardzo przyjemne pióro. Jej powieść czyta się naprawdę szybko. Końcówka powieści była dla mnie zaskoczeniem i nie spodziewałam się takiego finału. Autorka wplata do swej książki wiele zwrotów akcji, potrafi stworzyć fajny klimat i trzymać czytelnika w napięciu. Fandom jest bardzo wciągającą i zaskakującą powieścią, jest czymś oryginalnym. Wątek miłosny w tej pozycji niezbyt mi się podobał, ale pani Day wynagrodziła mi to fabułą pełną akcji, w jej książce cały czas coś się dzieje. Jeśli szukacie nietypowej historii, czegoś oryginalnego i fajnie napisanego, to Fandom jest idealny dla was. Polecam! :)
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Jaguar! :)
Ja się zastanawiałam nad tą pozycją, ale koniec końców sobie odpuściłam :) Po recenzji widzę, że jest dobra, więc jeśli po drodze wpadnie mi w łapki, to ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Warto przeczytać, bo książka mocno wciąga. :)
UsuńNie słyszałam o tej książce, jednak myślę, że to może być interesująca książka. Może kiedyś znajdę ją w bibliotece i przeczytam!
OdpowiedzUsuńpozeram-ksiazki-jak-ciasteczka.blogspot.com/2018/05/pucked-opinia-przedpremierowo.html
Polecam :)
UsuńJestem ciekawa jak jest napisana ta książka. Mam ochotę już przeczytać :)
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
Bardzo lekkim i przyjemnym językiem - w sam raz dla młodzieży. :) Polecam ;)
UsuńMuszę napisać do wydawnictwa i się przypomnieć, bo jeszcze nie dostałam swojego egzemplarza, a pozostali się nim już cieszą :( A mnie zżera ciekawość!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
Biblioteka Feniksa
Mam nadzieję, że jak już dostaniesz własny egzemplarz, to spodoba ci się równie mocno jak mnie. :)
UsuńPozdrawiam również ;)
Mam ogromną ochotę na tę książkę od jakiegoś czasu a twoja recenzja dodatkowa ją potęguje :p szkoda że wątek miłosny jest slaby (uwielbiam wątki miłosne - dusza romantyczki) ale dobrze ze akcja stara się to rekompensowac. Ciekawa jestem tego zabiegu że książka została umieszczona w książce :p
OdpowiedzUsuńNo niestety - jak dla mnie zbyt szybko się rozwinął wątek miłosny - wypadł dość sztucznie w moim odczuciu. :)
UsuńTo bardzo oryginalny pomysł i dobrze zrealizowany. ;)
Na początku trochę obawiałam się tej książki, ponieważ opis "Tańca na szubienicy" przedstawiony przez główną bohaterkę jest kiczowaty. Aczkolwiek potem się wciągnęłam, gdy okazało się, że powieść jest zupełnie inna :D
OdpowiedzUsuńA mi tam się podobał opis "Tańca na szubienicy". :D
UsuńWidziałam zapowiedź tej książki i nawet mnie zainteresowała. Może kiedyś po nią sięgnę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
martynapiorowieczne.blogspot.com
Polecam! :)
UsuńPozdrawiam również! :)