Jeden dom. Nieskończenie wiele możliwości. Przed Wami Nieskończone światy Jane, książka specyficzna i oryginalna, która zawiera pięć alternatywnych zakończeń. Ciekawi?
Nieskończone światy Jane | Kristin Cashore | 5/10 | wyd. Jaguar |
Osiemnastoletnia Jane, na zaproszenie swojej byłej korepetytorki, przybywa do posiadłości rodziny Trashów na coroczną galę. Dom, wypełniony po brzegi cennymi artefaktami i dziełami sztuki, jest kwintesencją luksusu, a przepych wylewa się zeń drzwiami i oknami. W pewnej chwili okazuje się, że dwa dzieła sztuki ‒ obraz Vermeera i rzeźbę Brancusiego ‒ skradziono. Zaczyna się poszukiwanie, a cała akcja jest uzależniona od decyzji podjętych przez Jane. W zależności od tego, którą decyzję bohaterka podejmie, jej losy (a także losy pozostałych bohaterów) potoczą się inaczej.
Bardzo dużo postaci
Przyznam szczerze, że bardzo ciężko było mi przebrnąć przez początek tej powieści. Wszystko przez to, że autorka wprowadziła do swojej książki bardzo dużo bohaterów, którymi "zarzuciła" nas właściwie już na samym początku. Nie mogłam się połapać kto był kim i jaką rolę odgrywał w opisywanej historii, co bardzo utrudniało mi czytanie i moje początki z tą książką wyglądały tak, że po prostu omijałam niektóre fragmenty i kontynuowałam czytanie kiedy zrobiło się ciekawiej.
Pięć różnych zakończeń
Oprócz dużej ilości bohaterów, pani Cashore serwuje nam równie dużą dawkę akcji. Zostajemy wrzuceni w wir wydarzeń wraz z główną bohaterką i razem z nią próbujemy rozwikłać liczne zagadki na jakie trafia podczas pobytu w rezydencji Trashów, obserwujemy też decyzje jakie podejmuje. Właśnie te decyzje są czymś co wyróżnia tę powieść na tle innych. Otóż pani Cashore wprowadziła do swojej książki wątek światów równoległych. Wygląda to tak, że mamy opowiedzianą historię z pięcioma alternatywnymi zakończeniami, w zależności od decyzji jakie podejmie główna bohaterka. Pierwszy raz spotkałam się z czymś takim w literaturze i spodobał mi się taki zabieg.
Nieskończone światy Jane to powieść, w którą ciężko się wciągnąć - na początku łatwo się pogubić w tym wszystkim, a mnogość postaci oraz dużo akcji sprawiała, że w niektórych momentach miałam ochotę zamknąć książkę i zająć się czymś innym niż czytanie. Jednak po ciężkim i dość nudnawym początku robi się ciekawiej i czytelnik bardziej wciąga się w lekturę. Postać głównej bohaterki intryguje, Jane to osoba o twardym charakterku, z nietypowym hobby jakim jest robienie parasolek. Polubiłam ją, ale niestety o innych bohaterach nie mogę zbyt wiele powiedzieć, gdyż było ich tak dużo, że po prostu zlewali mi się ze sobą i ciężko było mi rozróżnić kto był kim.
Przeciętniaczek...
Powieść Kristin Cashore nie należy do takich, które zmienią wasze życie, od których trudno wam się będzie oderwać i zapomnieć. Jest to książka specyficzna, za sprawą równoległych światów, których do tej pory nie spotkałam w literaturze. Myślę że ze względu na ten wątek warto się za nią rozejrzeć, aczkolwiek nie nastawiajcie się na coś specjalnego. Wydaje mi się, że szybko zapomnę o tej powieści, ale nie planuję do niej jeszcze raz wracać. Była po prostu przeciętna.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu Jaguar!
Chyba nie przypadłaby mi książka do gustu. Te alternatywne zakonczenia jedynie by mnie drażniły. Na razie przygodę z tą książkę zakończe na recenzji :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie jest to jakaś super powieść, więc spokojnie można ja sobie darować. ;)
UsuńWydaje mi się, że to mogłoby być ciekawe spotkanie "z czymś innym", ale na razie chyba nie mam ochoty czytać tej książki.
OdpowiedzUsuńBuziaki :D
Na pewno jest to oryginalna pozycja, ale nie ma szału. :D
UsuńStrasznie jestem ciekawa tej książki i mam nadzieję, że kiedyś ją przeczytam :D
OdpowiedzUsuńBuziaki,
coraciemnosci.pl
Mam nadzieję że Ci się spodoba. ;)
UsuńZawsze mam problem, kiedy w książce jest zbyt dużo postaci, moja pamięć strasznie zawodzi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ola z bloga pomiedzy-ksiazkami.blogspot.com
Ja też mam ten problem. :D
UsuńO nieeeee, a ja myślałam, że to właśnie może być taka książka, która może nie, że zmieni moje życie, ale będzie zdecydowanie warta przeczytania i zapamiętania. Smutek, że tak nie jest.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
No niestety. :/
UsuńPozdrawiam :)
Może i fajnie spróbować samemu, ale tym razem nieszczególnie mam ochotę. Na przeciętne i schematyczne książki mam za mało czasu :p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Caroline Livre
Znam to! :D liczyłam ze to będzie coś fajnego, no i wyszło średnio...
UsuńJestem jej ogromnie ciekawa :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko ją gdzieś dorwę :D
Buziaki,
coraciemnosci.pl
Miłej lektury, mam nadzieję że spodoba Ci się bardziej niż mnie :D
Usuń