Tytuł: Tajemny ogień
Autor: C.J Daugherty, Carina Rozenfeld
Tom: 1
Cykl: Tajemny ogień
Liczba stron: 380
Wydawnictwo: Otwarte
Sacha Winters mieszka we Francji. Podczas swoich szesnastych urodzin dowiedział się, że ciąży nad nim klątwa (wspaniały prezent, nie ma co :D). W dniu swoich osiemnastych urodzin umrze, ale do tego czasu nic i nikt nie może go zabić.
Taylor Montclair mieszka w Anglii, jest wzorową uczennicą, ma najlepszą przyjaciółkę Georgie i chłopaka - Toma. Jest zwyczajną nastolatką. Pewnego dnia jej nauczyciel namawia ją do udzielenia korepetycji Sachie (nie mam pojęcia jak odmienić to imię :D). To początek nowej, niebezpiecznej przygody. Okazuje się bowiem, że Taylor posiada wielką moc i tylko ona może ocalić chłopaka.
Tajemny ogień to jedna z tych książek, które wciągną Cię do tego stopnia, że nie możesz ich na dłużej odłożyć, bo wystarczy jedno spojrzenie na okładkę i z powrotem zasiadasz do czytania. Przez to przeczytałam tę powieść w niecałe dwa dni i od razu po skończeniu zaczęłam rozglądać się za drugim tomem. Niestety muszę na niego trochę poczekać.
Okładka książki bardzo mi się podoba. Te kolory idealnie ze sobą współgrają. Widząc tak piękną okładkę mogę brać książkę w ciemno, bez zapoznawania się z jej fabułą. W dodatku te symbole i ogień na pierwszym planie sprawiają, że Tajemny ogień wydaje się niezwykle intrygującą lekturą.
Historia Sachy i Taylor bardzo mi się spodobała. Cieszy mnie również to, że ich relacja rozwija się stopniowo, że zaczynają siebie powoli coraz lepiej poznawać. Coś iskrzy między nimi, ale nie rzucają się na siebie przy pierwszym spotkaniu, i nie chodzą od razu ze sobą, jak to czasami bywa (jedno spotkanie, kilka rozmów i bohaterowie już są razem oraz darzą się wyjątkowym uczuciem - niezwykle denerwujące).
Opowieść jest oryginalna, bo do tej pory nie spotkałam się z wątkiem, który opowiada o tym, że bohater umiera w danym dniu, nie wcześniej i nie później. Ciekawie się to czyta i aż chce się więcej.
Polubiłam głównych bohaterów (może odrobinę bardziej Sachę, ale Taylor też daje radę). Obydwoje są odważni, chronią swoich bliskich, nie poddają się łatwo i są zdeterminowani (zwłaszcza Taylor). Nie dają sobą pomiatać i wspierają się nawzajem. Oprócz nich pojawia się również Louisa, która jest silną i twardą kobietą, z niebieskimi włosami i masą tatuaży na rękach. Jest niezależna, robi to co chce i nie pyta innych o zdanie. Podobnie jak wyżej wymieniona dwójka - Louisa również przypadła mi do gustu.
Tajemny ogień czyta się bardzo szybko, akcja pędzi w zawrotnym tempie. Cały czas coś się dzieje - poznajemy historię Sachy i Taylor, szukamy wskazówek co do klątwy, spacerujemy ulicami Paryża, a kilka stron dalej mamy scenę walki. Jeśli macie coś ważnego do zrobienia, to lepiej nie zaczynajcie czytać, bo książka Was tak wciągnie, że przegapicie ważne spotkanie, lub nie zrobicie zaplanowanej czynności.
Taylor Montclair mieszka w Anglii, jest wzorową uczennicą, ma najlepszą przyjaciółkę Georgie i chłopaka - Toma. Jest zwyczajną nastolatką. Pewnego dnia jej nauczyciel namawia ją do udzielenia korepetycji Sachie (nie mam pojęcia jak odmienić to imię :D). To początek nowej, niebezpiecznej przygody. Okazuje się bowiem, że Taylor posiada wielką moc i tylko ona może ocalić chłopaka.
Tajemny ogień to jedna z tych książek, które wciągną Cię do tego stopnia, że nie możesz ich na dłużej odłożyć, bo wystarczy jedno spojrzenie na okładkę i z powrotem zasiadasz do czytania. Przez to przeczytałam tę powieść w niecałe dwa dni i od razu po skończeniu zaczęłam rozglądać się za drugim tomem. Niestety muszę na niego trochę poczekać.
Okładka książki bardzo mi się podoba. Te kolory idealnie ze sobą współgrają. Widząc tak piękną okładkę mogę brać książkę w ciemno, bez zapoznawania się z jej fabułą. W dodatku te symbole i ogień na pierwszym planie sprawiają, że Tajemny ogień wydaje się niezwykle intrygującą lekturą.
Historia Sachy i Taylor bardzo mi się spodobała. Cieszy mnie również to, że ich relacja rozwija się stopniowo, że zaczynają siebie powoli coraz lepiej poznawać. Coś iskrzy między nimi, ale nie rzucają się na siebie przy pierwszym spotkaniu, i nie chodzą od razu ze sobą, jak to czasami bywa (jedno spotkanie, kilka rozmów i bohaterowie już są razem oraz darzą się wyjątkowym uczuciem - niezwykle denerwujące).
Opowieść jest oryginalna, bo do tej pory nie spotkałam się z wątkiem, który opowiada o tym, że bohater umiera w danym dniu, nie wcześniej i nie później. Ciekawie się to czyta i aż chce się więcej.
Polubiłam głównych bohaterów (może odrobinę bardziej Sachę, ale Taylor też daje radę). Obydwoje są odważni, chronią swoich bliskich, nie poddają się łatwo i są zdeterminowani (zwłaszcza Taylor). Nie dają sobą pomiatać i wspierają się nawzajem. Oprócz nich pojawia się również Louisa, która jest silną i twardą kobietą, z niebieskimi włosami i masą tatuaży na rękach. Jest niezależna, robi to co chce i nie pyta innych o zdanie. Podobnie jak wyżej wymieniona dwójka - Louisa również przypadła mi do gustu.
Tajemny ogień czyta się bardzo szybko, akcja pędzi w zawrotnym tempie. Cały czas coś się dzieje - poznajemy historię Sachy i Taylor, szukamy wskazówek co do klątwy, spacerujemy ulicami Paryża, a kilka stron dalej mamy scenę walki. Jeśli macie coś ważnego do zrobienia, to lepiej nie zaczynajcie czytać, bo książka Was tak wciągnie, że przegapicie ważne spotkanie, lub nie zrobicie zaplanowanej czynności.
Bardzo miło spędziłam czas podczas czytania i z pewnością historia będzie długo w mojej głowie i będę ją mile wspominać. Jest to książka warta Waszej uwagi, pełna napięcia, z wartką i żywą akcją. Im więcej stron przeczytacie, tym bardziej Was pochłonie. Serdecznie polecam i od razu mówię - Sacha jest mój! :)
Moja ocena: 9/10
Czytałam już sporo dobrego o tej książce, a jakoś nadal nie mam nawet za bardzo czasu by się za nią zabrać! Ale może kiedyś - kto wie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
jeszcze nie miałam okazji jej czytać, ale słyszałam o niej wiele pozytywnych słów dlatego mam ją w planach. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSporo się ostatnio pozytywnych recenzji o tej książce nasłuchałam i muszę ją dorwać :) Pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
O nieneinie, Sacha jest mój hahah :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę książkę, jest świetna <3
Buziaki,
SilverMoon z bloga Books obsession :*
A no książkę chciałabym przeczytać, ale jakoś nie mogę się za nią zabrać, ja nie wiem. :c
OdpowiedzUsuńSporo osób poleca tę książkę, a mnie kompletnie do niej nie ciągnie... Nawet pomimo faktu, że okładka naprawdę dobrze się prezentuje i wręcz zachęca do zapoznania się z wnętrzem książki.
OdpowiedzUsuńAnia Shirley u Królowej Książek? Zapraszam!
ksiazkowa-krolowa.blogspot.com
Od dawna już planuję przeczytać tą pozycję, ale póki co na planach się kończy. Po Twojej recenzji już wiem, że muszę to zmienić, bo książka na pewno mi się spodoba :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Jessie
Jestem ciekawa tej książki, bardzo mnie intryguje ;) Fajnie, że relacja między Sachą a Taylor rozwija się stopniowo, też nie lubię tych zbyt szybkich związków ;)
OdpowiedzUsuń