Dzień dobry moi mili! :)
Dzisiaj przychodzę do was z czymś czego dawno nie było u mnie na blogu - z TAGiem. :) Jednak musicie wiedzieć, że nie jest to jakiś byle jaki TAG - bo w całości poświęcony on jest mojemu ulubionemu serialowi, czyli
The 100. Jeśli jeszcze nie oglądaliście, albo nie jesteście na bieżąco, to raczej omińcie ten post, ze względu na
spoilery. Kiedyś pisałam o tym, dlaczego ten serialu jest tak rewelacyjny i zachęcałam was do obejrzenia go, więc jeśli jeszcze tego nie widzieliście to zapraszam
tutaj. No i gorąco zachęcam do zobaczenia
The 100 - to jest GE-NIAL-NE!. A teraz już nie przedłużam i zapraszam. :)
Na wstępie jeszcze chciałabym zaznaczyć, że TAG znalazłam w internecie, ale nie dodałam tutaj wszystkich pytań, uznałam, że te które znajdziecie poniżej w zupełności wystarczą. No to lecimy!
Kiedy i dlaczego zaczęłaś oglądać serial?
Nie pamiętam kiedy to dokładnie było, ale wydaje mi się, że
na początku 2015 roku, bo kojarzę, że byłam wtedy w trzeciej gimnazjum, a sezonu trzeciego jeszcze w ogóle nie było. Dlaczego zabrałam się za
The 100? Szukałam fajnego serialu na nudne wieczory i przez przypadek natknęłam się na ten, gdzieś w odmętach internetu - opis od razu mnie zainteresował, włączyłam pierwszy odcinek i... przepadłam. Pochłaniałam po kilka odcinków dziennie, aż bolały mnie oczy - wkręciłam się całkowicie!
Który sezon jest twoim ulubionym i dlaczego?
Chyba nie potrafię jednoznacznie wybrać, bo każdy sezon moim zdaniem miał mniej i bardziej ciekawe wątki.
Najmniej podobał mi się trzeci, pierwszy był świetny, drugi i czwarty to po prostu petarda, a piąty chyba postawiłabym na równi z pierwszym, jednak póki co
drugi i czwarty zajmują pierwsze miejsce.
Czy to twój ulubiony serial?
Tak! <3 Zdecydowanie tak! Co prawda nie oglądam dużo seriali (w sumie teraz tylko
The 100, wcześniej jeszcze
Teen Wolfa oraz
13 reasons why), ale nie mam ochoty zaczynać nic nowego i naprawdę ciężko będzie czemukolwiek przebić
The 100. Ten serial jest niesamowity <3
Kto jest twoim ulubionym męskim charakterem i dlaczego?
Bez dwóch zdań
Bellamy. Kocham tą postać, jego kreację. Nawet w trzecim sezonie (kiedy to sporo osób straciło sympatię do pana Blake'a) nie przestałam go lubić, choć trochę irytował, ale nie ma człowieka bez wad. I to mi się w nim podoba - Bellamy ma zarówno wady, jak i zalety, dzięki czemu absolutnie nie jest sztuczny. Od połowy pierwszego sezonu go polubiłam (pierwsze kilka odcinków pierwszego sezonu był mi raczej obojętny) i sądzę, że nie zmienię o nim zdania.
Kto jest twoim ulubionym żeńskim charakterem i dlaczego?
Clarke! Chociaż sporo osób jej nie lubi, albo zaczęło lubić pod koniec czwartego sezonu. Ja od zawsze wiedziałam, że jest to postać bardzo dobrze wykreowana - podobnie jak Bellamy - scenarzyści przedstawili zarówno zalety, jak i wady Clarke, co czyni ją autentyczną bohaterką. A za to co zrobiła w finale czwartego sezonu zyskała jeszcze większą sympatię z mojej strony. Oprócz niej nie może tutaj zabraknąć
Octavii, która według mnie jest wizytówką piątego sezonu, oraz
Raven - zarąbistej pani mechanik.
Charakter, który cię denerwuje, pomimo że jest lubiany przez większość ludzi?
I tutaj pewnie was zaskoczę -
Lexa. Przestałam ją lubić kiedy zdradziła Skaikru pod Mounth Weather i od tamtej pory nie odzyskała mojej sympatii. Kiedy umarła (zdecydowanie zasłużyła na bardziej "spektakularną" śmierć) zrobiło mi się trochę przykro, no i byłam mocno zaskoczona, ale nie przeżywałam jakoś bardzo jej śmierci. Nawet troszkę się ucieszyłam, bo pojawiła się szansa na Bellarke. ^^
Którego drugoplanowego bohatera chciałabyś widzieć częściej?
Nie wiem czy
Murphy'ego zaliczać do grona bohaterów pierwszo, czy drugoplanowych, ale jeśli do tych drugich to zdecydowanie on. Uwielbiam tę postać - w sezonie pierwszym był mocno irytujący, ale od drugiego stale rośnie moja sympatia do niego i obecnie jest jednym z moich ulubieńców. Jeśli jednak zalicza się on do pierwszoplanowych postaci to moją odpowiedzią na to pytanie będzie
Monty - jaki on jest uroczy! <3 No i
Jasper - baardzo go lubiłam i płakałam podczas sceny jego śmierci i uważam, że była to jedna z najbardziej wzruszających scen w tym serialu.
Który z bohaterów najbardziej się rozwinął?
Octavia zdecydowanie. Dziewczyna przeszła olbrzymią przemianę - od wystraszonej, bezbronnej nastolatki, która musiała chować się pod podłogą, aż do dojrzałej, pewnej siebie i morderczej Blodreiny.
Kto zasłużył aby wreszcie być w pełni szczęśliwym?
Clarke - tyle ile ona zrobiła dla swoich przyjaciół i ile razy narażała swoje życie dla nich... Zasługuje na szczęście, a najlepiej w związku z Bell'em. :D No i oczywiście
Octavia - to co ta dziewczyna przeszła w bunkrze... I mimo tych wszystkich okropieństw jakie tam się działy, zjednoczyła Wonkru dzięki czemu było niezwykle silne.... niestety do czasu...
Czyja śmierć była według ciebie najsmutniejsza?
Lincolna - ryczałam jak bóbr, nie do końca to do mnie docierało, odtwarzałam tę scenę kilkakrotnie - i do tego ta muzyczka w tle - o rany to była jedna z najbardziej wzruszających scen w serialu. Smutna była dla mnie również śmierć
Mayi i Jaspera - bardzo ich lubiłam i płakałam podczas scen ich śmierci. I o ile Jasper nie był dla mnie jakiś wielkim zaskoczeniem (choć po cichu i tak liczyłam na to, że Monty namówi go na wyjazd z nim i Harper), o tyle podczas śmierci Mayi byłam mocno zdziwiona, bo liczyłam, że jednak wymyślą coś żeby ją uratować.
Kogo chciałabyś zobaczyć martwego?
Na chwilę obecną chyba nie ma takiej postaci, wszyscy ci którzy mnie najbardziej wkurzali, umarli. xD
Kto jest według ciebie najlepszym dowódcą?
Uważam, że
Clarke oraz
Kane, może też
Jaha mogą zyskać to miano, ponieważ zawsze starają się ochraniać swoich ludzi, są gotowi do poświęceń dla nich i pragną dla swojego ludu jak najlepszego życia.
Ulubiony ship?
Bellarke! Zdecydowanie i bez żadnych wątpliwości! Gdybym miała wskazać drugi ulubiony ship to
Murven - rany uwielbiam ich razem! Chociaż
Raven z Zeke'iem są niezwykle słodcy i też im kibicuję. Bardzo lubiłam też
Linctavię. <3
.................................................................................................................................................................................
No i na tym pytaniu kończymy ten TAG, mam nadzieję, że wam się podobał. Fani The 100 łączmy się! :D Do napisania!
P.S: Zachęcam was do zrobienia tego TAGu u siebie. ;)
Jako że zaczęłam oglądać drugi raz od początku, wszystko przypominam sobie na bieżąco. Lubię lexe jako samodzielna postać ale jej homoseksualna relacja z Clarke... Była zupełnie niepotrzebna według mnie. Wtedy mnie to bardzo od serialu odrzucalo, aktualnie staram się o tym nie myśleć. Bardzo mnie poruszyła też śmierć lincolna - płakałam tak jak ty, w końcu to moja ukochana postać. Zauważyłam że Octavia po swojej przemianie w Bloodreine mówi te same słowa co lexa w drugim sezonie "love is weakness" i chociaż nadal nie mogę się uporać ze śmiercią lincolna to wiem że dzięki temu Octavia przeszła przemianę, bez tego piąty sezon nie miałby racji bytu. Mam nadzieję że ta kobieta w końcu odnajdzie szczęście. A co do Clarke - postać faktycznie jest genialnie wykreowana ale aktorka mnie jakoś irytuje i nie do końca przekonuje, jednak już zdążyłam się do niej przyzwyczaić. A bellamiego też kocham 💖💖💖 czytałaś pierwowzory? Mi bukowy las wysłał pdfy bo przed otrzymaniem 4 tomu do recenzji mam przeczytać poprzednie części i szczerze mówiąc nie wiem czego się spodziewać 🤔
OdpowiedzUsuńTaaak! <3 Zgadzam się, w ogóle nie pasowało mi to, że one były razem, nie widziałam między nimi tej chemii. Śmierć Licolna to chyba najbardziej wzruszający moment w tym serialu. <3
Usuńśmierć Lincolna zmieniła O w zupełnie inną osobę - dzięki temu powstała Blodreina, pewnie gdyby Lincoln żył O nie byłaby ta bezwzględna.
Właśnie czytam pierwszy tom i szczerze ci powiem, że nie mogę się w niego wkręcić - drażnią mnie bohaterowie, są zupełnie inni niż w serialu, no i ciężko mi się to czyta. Wells ukazany jest jako przywódca, Bell to taka trochę boidupa w tej książce i nie potrafię sobie tego wyobrazić - w głowie mam utarte charaktery tych postaci takie jak w serialu, wydaje mi się, że nie będę czytać następnych części. ;)
Lexa też mnie denerwowała... Oglądałam dawno temu pierwszy sezon i kilka odcinków z drugiego, ale byłam na bieżąco i musiałam czekać na odcinki i... Zapomniałam o tym. Muszę wrócić do tego serialu, bo bardzo mi się podobał. Ale najpierw chciałabym przeczytać książkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Koniecznie wróć! A książki ci nie polecam - jestem gdzieś w połowie i jest zupełnie inna od serialu, bohaterowie są denerwujący, a szkoda by było gdybyś przez kiepskie wrażenia po lekturze miała nie obejrzeć tego świetnego serialu. ;)
UsuńPozdrawiam! :)
Również kocham, ubóstwiam ten serial i mam tak samo z postacią Blake'a <3 Też uważam, że śmierć Lincolna była najsmutniejsza, tak bardzo chciałam, żeby był z Octavią. Co do Octavii jej postać to totalny hit! Ubóstwiam! Uwielbiam! Świetny post kochana <3
OdpowiedzUsuńhttps://weruczyta.blogspot.com/
To super że mamy takie samo zdanie! <3
UsuńDziękuję <3
Bardzo ciekawe odpowiedzi. 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńKocham ten serial! Serce mi pękło pod koniec tego sezonu i już nie mogę doczekać się następnego! Ja też ryczałam jak nienormalna jak Lincoln umarł, tak samo jak i Lexa XD♥
OdpowiedzUsuńhttp://istotaludzkaa.blogspot.com/
Ja mam tak samo <3 Dlatego żeby trochę umilić sobie czytanie oglądam wszystko od nowa. :D
UsuńŚwietny tag :) Również bardzo lubię The 100 i nie mogę się doczekać kolejnego sezonu!
OdpowiedzUsuńhttp://oddychajaca-ksiazkami.blogspot.com/2018/09/endgame-klucz-nieboios-james-frey.html
A tu trzeba tak długo czekać. :<
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOmijam tag, bo nie oglądałam serialu, ale od razu widać, że jest twoim ulubionym, bo niezmiennie mi się z tobą kojarzy i to przez ciebie mam go cały czas w planach i wiem, że w końcu nadejdzie ten czas, kiedy go obejrzę :p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Szelest Stron
Polecam bardzo mocno! <33 :D
UsuńHaha dobrze wiedzieć. :D
Pozdrawiam :)
Kiedyś chciałam obejrzeć ten serial, więc może w końcu się za niego zabiorę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Polecam bardzo <3
UsuńKurde, obejrzałam chyba trzy odcinki i po tym, jak w drugiej minucie pierwszego odgadłam, że zabiją czarnego, to odpadałam xD
OdpowiedzUsuńDla mnie nie do przebrnięcia, ale co kto lubi, no nie? :D
O! o! Ale ten "zły" fajny :D
UsuńNo wiadomo - co kto lubi. :D
UsuńDla mnie było to dużym zaskoczeniem i w sumie nie spodziewałam się, że zginie tak szybko. :D
Fenomenalny TAG! :D W większości popieram, z tym, że ja nie przepadam za Clarke... No ale ilu nas fanów tyle typów :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ewa z www.mybooksandpoetry.blogspot.com
Mnie czasem irytuje swoim zachowaniem, ale mimo wszystko bardzo ją lubię. :)
UsuńDokładnie bardzo ładnie to ujelas. :D
Nie jestem być może typowym odbiorcą tego serialu (z racji wieku) ;-) ale muszę powiedzieć, że pochłonął mnie niesamowicie. Obejrzałam dwa razy w całości. Czekam na kolejny sezon. Przymierzam się jeszcze do książek, na podstawie których powstał serial. Trochę to nie po kolei, ale trudno. Zawsze staram się przeczytać najpierw książkę.
OdpowiedzUsuńŚwietny jest Twój wpis o serialu, który tak bardzo lubisz. Pozdrowienia.