poniedziałek, 2 lipca 2018

Książka idealna na wakacje? | Zapach szczęścia

Sięgnęłam po książkę polskiej autorki. Co więcej - mojej imienniczki! :D I, żeby było jeszcze lepiej - Zapach szczęścia bardzo mi się spodobał i z chęcią poczytam o dalszych losach bohaterów tej książki. :)


Mia ma przed sobą świetlaną przyszłość jako dziennikarka. Kobieta do pełni szczęścia potrzebuje jedynie miłości, której tak naprawdę w ciągu swojego życia jeszcze nie zaznała. Pewnego dnia dowiaduje się, że jest chora, a to zmienia cały jej świat.

William jest pisarzem. Pięć lat temu zmarła jego ukochana i do tej pory nie potrafi się z tym pogodzić, ciągle odczuwa wielki smutek i ból po stracie ukochanej i nie jest w stanie pisać kolejnych książek. Któregoś dnia postanawia wyjechać na Zakynthos, gdzie spotyka Mię.

Czy ta dwójka ma szansę na stworzenie szczęśliwego i trwałego związku? Czy pobyt na pięknej wyspie zmieni coś w ich życiu? Czy Mia i Willim poczują zapach szczęścia w urokliwych, niezwykłych zakątkach Zakynthos?


Jeśli jesteście ze mną dłużej to wiecie, że strasznie mnie drażnią... uwaga to będzie głupie... polskie imiona w książkach (mówiłam, że głupie :D). Dlatego kiedy przeczytałam opis i zobaczyłam, że imiona bohaterów tej powieści nie są polskie to stwierdziłam, że w sumie chętnie to przeczytam. Kiedy otrzymałam pięknie zapakowaną paczkę z książkami autorstwa Klaudii Kopiasz, oraz słodką niespodzianką, nie mogłam się doczekać aż poznam historię Mii oraz Williama. Zabrałam się za czytanie i nawet nie wiem kiedy dotarłam do ostatniej strony.

Powieść czyta się w błyskawicznym tempie. Autorka ma bardzo przyjemny i lekki styl dzięki czemu przez tę historię po prostu się płynie i nie odczuwa tych umykających stron. Główna bohaterka, czyli Mia, zmaga się z ciężką chorobą i aby o niej na chwilę zapomnieć wyrusza na wymarzone wakacje, gdzie spotyka pewnego pisarza. Kobieta jest pełna pozytywnej energii i stara się patrzeć optymistycznie na otaczający ją świat. William zmaga się z żałobą, nie może pogodzić się ze śmiercią ukochanej i podczas czytania książki widzimy jaki ból i smutek przeżywa związany ze stratą miłości swojego życia. Klaudia Kopiasz bardzo dobrze wykreowała postacie w swojej książce i wyraziście ich opisała przez co wydają się naturalni i realni.


Zapach szczęścia potrafi wciągnąć. Wyspa Zakynthos została przepięknie opisana - każdy zakątek w którym byli bohaterowie został dobrze opisany przez autorkę książki, dzięki czemu możemy sobie dokładnie wszystko wyobrazić i poczuć się jakbyśmy sami byli na tej przepięknej wyspie. Klimat tej powieści jest niezwykły, właśnie przez te dokładne, ale absolutnie nie nudne, opisy. Wydaje mi się, że książka pani Klaudii idealnie nadaje się na wakacje - możemy sobie wyobrazić Zakynthos i odbyć podróż na tę wyspę w naszej wyobraźni.

Nie twierdzę, że Zapach szczęścia jest jakąś wybitną książką, po którą koniecznie musicie sięgnąć, bo byłoby to wygórowane stwierdzenie, ale na pewno jest to niezwykle przyjemna książka, którą przeczytacie bardzo szybko i poczujecie jej niezwykły klimat. Dajcie się porwać w podróż na przepiękną wyspę i odwiedźcie ją wraz z Mią i Williamem, którzy przybyli tam z różnych powodów i na pewno nie spodziewali się takiego obrotu spraw jaki tam się wydarzył. Chociaż wątek miłosny mógł zostać lepiej dopracowany, a zakończenie jest przewidywalne, Zapach szczęścia na pewno zasługuje na uwagę, zwłaszcza w czasie wakacji, bo jest książką idealną na te najbliższe dwa miesiące - lekka, przyjemnie napisana, posiadająca wspaniały klimat, czegóż chcieć więcej? :)

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Pascal :)

Udostępnij

16 komentarzy :

  1. Czasami takie książki są potrzebne. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem czy przeczytam, nie dopisuję do listy na wakacje, ale gdy natknę się na nią gdzieś to na pewno przeczytam! Bo kusi ta przyjemna i ciepła opowieść :D

    Buziaczki ♥
    http://sleepwithbook.blogspot.com/2018/07/jak-wypad-chwyt-marketingowy-odrabanej.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wakacje z pewnością nadaje się idealnie. ;)
      Pozdrawiam! :)

      Usuń
  3. Sama nie wiem :d
    Jeśli spotkam w bibliotece to sięgnę, ale bez spiny :)

    Buziaki,
    coraciemnosci.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest to jakaś porywająca historia, ale miło mozna przy niej spędzić czas. ;)

      Usuń
  4. Jeśli jest idealna na wakacje to z chęcią przeczytam. Dawno nie czytałam takiego typowego romansu :)
    https://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba sięgnę po tą książkę
    Pozdrawiam,
    mój blog

    OdpowiedzUsuń
  6. Fakt, książka fajna na lato - taka lekka i przyjemna. Tytuł zapiszę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też jest mi trudno przełknąć polskie imiona w książkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Recenzja super :) Ale jakoś nie mam ochoty na książkę tego typu. A przynajmniej nie teraz.
    Zapraszam
    https://shiracoffeebook.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja zawsze czytam to, na co mam ochotę i w sumie olewam, kiedy jest na daną ksiażkę najlepsza pora :D
    No ale przyznam, że jednak zimowe powieści czytam w grudniu, w lato jakoś tak słaby klimat jest xD
    Pozdrawiam ciepło :)
    Niekulturalna Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zeszłym roku w środku wakacji czytałam "W śnieżną noc" - klimatu praktycznie w ogóle nie czułam, ale ksiązka była całkiem spoko. :D
      Pozdrawiam również :)

      Usuń

Designed by Blokotek. All rights reserved.