Zabierając się za tę książkę nie spodziewałam się, że aż tak mi się spodoba.Nie sądziłam, że będzie to jedna z nielicznych powieści przy których zdarzyło mi się uronić więcej niż jedną łzę.Nie liczyłam na to, że będzie to jedna z najlepszych książek tego roku i powieść, którą długo będę nosić w sercu. Jeśli czytasz te słowa to proszę - przeczytaj Księgę tęsknot.
Na imię mi Ana. Byłam żoną Jezusa z Nazaretu, syna Józefa. Nazywałam go Ukochanym, a on mnie Małym Grzmotem, zawsze się przy tym śmiejąc. Twierdził, iż kiedy spałam, rozlegało się we mnie dudnienie, niczym dźwięk pioruna dolatujący z dalekiej doliny Nahal Zippori lub jeszcze odleglejszej Jordanii. Nie wątpię, że naprawdę coś słyszał. Odkąd sięgam pamięcią, gnieździły się we mnie tęsknoty, które wzbierały jak nokturny, mącące swymi dźwiękami ciszę nocy.
Tak rozpoczyna się opowieść Any. Młodej Żydówki z zamożnej rodziny, blisko związanej z dworem tetrarchy Heroda Antypasa. Jej los dyktują mężczyźni i tradycje, a przekleństwem nastolatki jest pęd do wiedzy, który nie pozwala się jej podporządkować. Przemożną chęć do wyrażania swoich myśli i spisywania losu kobiet pielęgnuje w dziewczynie ciotka Yaltha, uczona siostra jej ojca, która po latach banicji powróciła w tajemnicy na łono rodziny.
Księga tęsknot przedstawia, z kobiecej perspektywy, wydarzenia
znane z Nowego Testamentu. To poruszająca, hipnotyzująca powieść,
napisana z rozmachem i jednocześnie szacunkiem do religii
chrześcijańskiej, ukazująca ludzką twarz Jezusa z Nazaretu i jego życie z
Aną.
Kompletnie nie spodziewałam się, że aż tak wciągnie mnie historia fikcyjnej żony Jezusa. W ogóle sam pomysł na fabułę tej książki to coś fenomenalnego. Wyobraźcie sobie że Jezus Chrystus miał żonę. Jaką rolę mogła odegrać w jego życiu? Jaka była? Jak doszło do ich spotkania, a później małżeństwa? Jak mieszkali? Jak ze sobą żyli? Co kobieta sądziła o życiu i postępowaniu swojego męża? Jak się czuła w momencie ukrzyżowania Jezusa?
Księga tęsknot to powieść, w której fabuła rozwija się spokojnym, czasem wręcz wolnym tempem. Autorka nie spieszyła się i nie lała nam tutaj wody - ona dokładnie rozplanowała całą historię i każdy jej element składa się w spójną i logiczną całość, po to by na samym końcu zaserwować czytelnikowi całą gamę emocji. To nie jest książka, którą przeczytasz w jeden, dwa dni (chyba że aż tak Cię wciągnie i aż tak wchłonie do swojego wnętrza). Wydaje mi się, że nie trzeba się spieszyć z jej lekturą. Ja delektowałam się każdym rozdziałem i przyznam Wam, że jej przeczytanie zajęło mi dosyć dużo czasu, ale to przez to że chciałam na spokojnie kroczyć wraz z Aną przez tamtejszą rzeczywistość i nie przegapić niczego po drodze.
Niesamowicie podoba mi się przedstawienie Jezusa w tej książce. Jest on taki... ludzki. To inna osoba niż ta, o której uczymy się na lekcjach religii. Sue Monk Kidd przedstawiła Chrystusa z całą paletą emocji, uczuć zalet, ale także wad. I zdaję sobie sprawę z tego, że tę recenzję mogą czytać osoby niewierzące, albo o innym wyznaniu niż chrześcijaństwo, ale myślę, że wybierając tę pozycję nie powinniśmy się sugerować naszą wiarą. Nie ma tutaj wysławiania Boga, uznawania chrześcijaństwa za jedyną słuszną religię i cholernie mi się to podoba. Autorka z szacunkiem pisała o katolikach, nie umniejszała osoby Chrystusa i skupiła się przede wszystkim nad rolą kobiet w czasie początków naszej ery.
Księga tęsknot to powieść, która przedstawia wydarzenia z Nowego Testamentu z perspektywy kobiety. Książka pokazuje czytelnikom jakim statusem społecznym "cieszyła się" kobieta, jakie miała prawa, a jakie obowiązki. Autorka opowiada jak wyglądały zaręczyny i zawarcie małżeństwa, do czego mogli się posunąć mężczyźni i jak wielką władzę mieli nad płcią przeciwną. To powieść która nieraz mną wstrząsnęła, wzruszyła mnie do łez i wciągnęła do tego stopnia, że non stop myślałam nad losem Any, jej ciotki, przyjaciółki... Gorąco Was zachęcam do zapoznania się z tą pozycją. Jest to książka wyjątkowa, taka jakiej dotąd nie czytałam i zapewne już nie przeczytam. Pomysł na fabułę - mistrzowski, wykonanie - genialne, bohaterowie - rewelacyjni. No i czegóż chcieć więcej?
!Premiera książki już 30 czerwca!
Za egzemplarz przedpremierowy bardzo dziękuję Wydawnictwu Literackie. :)
Bardzo interesująca książka. Chcę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuń