Tytuł: Zakazane życzenie
Autor: Jessica Khoury
Tom: 1
Cykl: The
Forbidden Wish
Liczba
stron: 352
Wydawnictwo: SQN
Aladyn to młody złodziejaszek, który żyje chwilą, a
utrzymuje się z drobnych kradzieży. Pewnego dnia trafia do tajemniczej
jaskini, pełnej skarbów, gdzie znajduje starą lampę. Jak się później okazuje –
lampa ta jest domem Zahry - dżina,
który ma za zadanie służyć temu, kto jest właścicielem lampy. Aladyn czuje, że
to początek czegoś niezwykłego – nie tylko ze względu na życzenia, które mogą
być spełnione, ale ze względu na samą Zahrę, do której z czasem zaczyna żywić
mocniejsze uczucia. Każde życzenie ma swoją cenę. Czym jest tytułowe Zakazane
Życzenie? Do czego doprowadzi relacja między Zahrą, a Aladynem? Jakie będą
życzenia chłopaka i kto zechce przeszkodzić mu w drodze do szczęścia?
Aladyn to jedna z tych najbardziej magicznych baśni Disney’a.
Przypuszczam, że nie ma tutaj osoby, która choć raz nie marzyła o znalezieniu się
w takiej samej sytuacji jak on – w posiadaniu magicznej lampy z dżinnem w środku, który jest gotowy spełnić nasze największe marzenia. Ważne jest jednak
to aby nie zapominać, że wszystko ma swoją cenę i konsekwencje, jakie musimy
ponosić za podjęcie zbyt pochopnych decyzji mogą być naprawdę straszne. Dlatego
warto coś przemyśleć dwa razy zanim się na to zdecydujemy. To taki mały
poradnik w razie gdyby ktoś z was kiedyś znalazł taką lampę. :D
Jessica Khoury postawiła sobie wysoko poprzeczkę – baśń o Aladynie znana jest na całym świcie i wydaje się trudne, żeby tak ja zmodyfikować, aby ta historia została opowiedziana na nowo i zachwycała tak samo jak jej pierwowzór. Dlatego ja również miałam wysokie oczekiwania co do tej pozycji. Ogromną zachętą do sięgnięcia po tę lekturę była okładka – tak, tak oceniam książki po okładce, ale kto tego nie robi? xD Graficy naprawdę się postarali – ta okładka jest jedną z najpiękniejszych jakie mam na swojej biblioteczce.
Kolejną zachętą, która w sumie przeważyła na tym, że
przeczytałam Zakazane życzenie, było wyżej wspomniane nawiązanie, a raczej
inspirowanie się Aladynem, który nie jeden raz czarował mnie swoim
niepowtarzalnym klimatem i magią. Czy w książce było podobnie? Czy autorka
podołała ciężkiemu wyzwaniu i stworzyła naprawdę dobrą nową wersję tej znanej baśni?
Zacznę od tych mniej przyjemnych rzeczy, żeby potem móc się tylko i wyłącznie zachwycać i najlepsze zostawić na koniec. Mam wrażenie, że pani Khoury troszkę za bardzo chciała nami wstrząsnąć i wywołać ogromne emocje, a nie do końca jej to wyszło. Końcówka była bardzo przewidywalna i według mnie trochę przerysowana. Było też sporo nudnych opisów, których naprawdę nie chciało mi się czytać, więc troszkę szłam na skróty i je omijałam podczas lektury. Na szczęście to chyba tylko tyle minusów tej powieści, jednak trochę mnie raziło to przekombinowanie na końcu książki – miało wywołać efekt wielkiego wow, a w sumie większych emocji nie czułam w tamtym momencie.
Okej – teraz czas na te pozytywne uwagi. Bohaterowie – byli ciekawie
wykreowani i każdy posiadał swoje indywidualne cechy, które w pewnym stopniu
wyróżniały je od innych postaci. Nie
brakowało również humoru, a klimat powieści był zbliżony do tego w filmie. Czuć
było tą prastarą magię oraz klimat tamtejszych miast oraz Parthenii, gdzie
rozgrywało się najwięcej akcji. Zakazane
życzenie to jedna z tych powieści, przez które bardzo szybko się biegnie
wzrokiem, a kiedy już raz się za nią zabierzesz, potem ciężko ci się oderwać.
Na sam koniec chciałam napisać, ze Zakazane życzenie oczarowało mnie swoim klimatem i magią, którą czuć było na kartach powieści, jednak nie obyło się bez minusów, które czynią tę książkę nieco gorszą od pierwowzoru. Jednak za sam pomysł na fabułę – za wątek miłosny między człowiekiem, a dżinnem (przewidywalne, ale słodkie) należy się plus dla autorki. Mimo kilku wad, warto rozejrzeć się za tą pozycją i dać się wciągnąć w świat gdzie prastare klątwy i czary czuć w każdym zakamarku, a pewien dżinn tylko czeka na swojego właściciela, który odmieni jego los na zawsze.
Moja ocena: 7/10
Mnie ta historia totalnie zaskoczyła i zauroczyła! Nigdy nie wpadłabym na tą całą historię z pierścieniem. Jestem bardzo na tak :D
OdpowiedzUsuńJa liczyłam na coś troszkę lepszego, ale ogólnie to nie było źle i w sumie podobała mi się ta historia, a klimat jest niesamowity. <3
UsuńMnie niestety historia trochę rozczarowała. Wydawała się zbyt dziecinna. Mimo to uwielbiam jej magię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com
Klimat jest niesamowity <3
UsuńInterpretacja baśni była dobrym pomysłem, klimat został zachowany tak jak się spodziewałam, a reszta to niestety nic ciekawego. Przewidywalność i niezdecydowana bohaterka :/
OdpowiedzUsuńPOCZYTAJ ZE MNĄ!
Mogło być zdecydowanie lepiej, niestety. ;/
UsuńKurcze, recenzje są mocno rozbieżne - od zachwytów po naprawdę negatywne komentarze. Ja zakochałam się w okładce, więc ją zakupiłam i od pół roku stoi na półce i chyba czeka już tylko na cud :P Co sobie założę, że po nią sięgnę, to jakoś nie mogę się zmusić. Fajna kreacja bohaterów zachęca, przewidywalność już nieco mniej. Ja akurat nigdy nie byłam ogromną fanką Alladyna :D Byłam z teamu Herkules&Tarzan :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Cass z Cozy Universe
Haha, cuda się zdarzają xD
UsuńTeż ich lubiłam, Tarzan to mój idol z dzieciństwa. xD
Pozdrawiam :)
Beautiful post and photos really liked, Dear ♡ xoxo
OdpowiedzUsuńI'd be happy friendship blogs ♥️ Subscribe to your Blogger
Julia Shkvo
Thanks ;)
UsuńMoja ocena była bardzo podobna! Mimo kilku wad to naprawdę zaskakująco dobrze bawiłam się z tą książką, pochłonęłam ją w ekspresowym tempie i przeżyłam świetną przygodę. Chyba bardziej podobała mi się niż "Buntowniczka z pustyni"
OdpowiedzUsuńBook Beast Blog
Niedawno wypożyczyłam sobie Buntowniczkę, ale jakoś nie przypadła mi do gustu i odłożyłam ją po kilku stronach... ;/
UsuńSłyszałam sporo o tej książce i nawet mnie całkiem zaintrygowała tematyką, ale zupełnie nie jest to historia dla mnie, mimo wszystko nie sięgam po literaturę młodzieżową. Choć okładka jest przecudowna, dla niej samej można by się pokusić o zakup. ♥
OdpowiedzUsuńmedycy nie gesi
Ooo tak okładka jest naprawdę prześliczna, ale skoro to nie twój gatunek to nie ma sensu czytać na siłę. ;)
UsuńOd kiedy tylko zobaczyłam tę książkę (przyznam się, że tak jak ty chodzi o okładkę) po prostu musze ją mieć w domu :D Oczywiście kiedyś kupię i przeczytam . Chociaż zrażają mnie te nudne fragmenty ale da się przez to przebrnąć jak napisałaś "w skrócie" ;D świetna recenzja!;*
OdpowiedzUsuńHaha dla takiej pięknej okładki warto przeboleć te nudne fragmenty. :D
UsuńDziękuję :)
Nie czytałam ale jestem jej bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agaa
http://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/2017/09/54-recenzja-jedyna-kiera-cass.html
Warto się za nią rozejrzeć. :)
UsuńZastanawiałam się nad tą powieścią, ale kojarzy mi się z Alladynem, a szczerze mówiąc, ta bajka nie należy do moich ulubionych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ola z bloga pomiedzy-ksiazkami.blogspot.com
Co kto lubi... :)
UsuńPozdrawiam! :)
Muszę w końcu się za to zabrać, ponieważ ciekawość mnie je ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Tiggerss
http://tiggerssreads.blogspot.com/
Czekam na twoją opinię. :)
Usuń