Strony

czwartek, 21 września 2017

A gdyby tak rzucić wszystko i udać się do innego wymiaru? | Tysiąc odłamków ciebie - opinia

Tytuł: Tysiąc odłamków ciebie
Autor: Claudia Gray
Tom: 1
Cykl: Firebird
Liczba stron: 366
Wydawnictwo: Jaguar

Rodzice nastoletniej Marguerite Caine są słynnymi fizykami, którzy dokonali przełomowego odkrycia. Otóż okazuje się, że istnieje nieskończenie wiele różnych wymiarów, do których można "przeskakiwać" za pomocą ich niezwykłego wynalazku - Firebirda. Wtedy jednak kończy się szczęście rodziny Marguerite. Jej tata zostaje zamordowany, a podejrzanym o zabójstwo staje się najbardziej zaufany asystent rodziców dziewczyny - Paul Markov, który uciekł do innego wymiaru. Główna bohaterka nie pozwoli aby zabójca jej ukochanego ojca tak po prostu uciekł. Wraz z przyjacielem rozpoczyna niebezpieczny pościg za Markovem. W czasie podróży między wymiarami odkryje wiele tajemnic oraz... zakocha się. Do czego doprowadzi ten szalony pościg? Co odkryje dziewczyna?

Przyznam szczerze, że od momentu premiery bardzo chciałam przeczytać Tysiąc odłamków ciebie. Dlatego niezmiernie się ucieszyłam kiedy wydawnictwo Jaguar zgodziło się przesłać mi egzemplarz tej książki. Ciekawiło mnie czy taka piękna okładka skrywa w sobie równie piękną treść, tym bardziej że opinie o tej pozycji są dość podzielone. Jeśli jesteście ciekawi czy książka pani Claudii mi się spodobała, zapraszam do dalszej części tej notki. :)


Główny wątek powieści - podróże między równoległymi wymiarami jest dość niespotykany. Powiem szczerze, że po raz pierwszy spotkałam się z takim pomysłem i mimo różnych fizycznych wzmianek, które dla takiej humanistki jak ja były dość niezrozumiałe - pomysł pani Gray naprawdę mi się spodobał i zainteresował mnie do tego stopnia, że ciężko mi było oderwać się od czytania. Dodatkowym plusem była Rosja - jako jeden z wymiarów, w który trafiła Marguerite. Klimat jaki w tym momencie odczuwałam był niezwykły, a Rosja według pani Gray naprawdę mnie zachwyciła, aż sama chciałam się tam znaleźć wraz z główną bohaterką.

Jeśli już jesteśmy przy bohaterach może powiem o nich kilka słów. Marguerite Caine jest niezwykle obrotną i odważną osobą, która walczy z całych sił o szczęście i spokój swojej rodziny. Nie poddaje się tak łatwo, jest duszą artystyczną oraz ma w sobie wiele determinacji. Jej najlepszy przyjaciel Theo - cóż, miałam co do niego mieszane uczucia - jak na mój gust za bardzo zgrywał cwaniaka i próbował się popisać przy każdej nadarzającej się okazji. No i wreszcie Paul - perełka wśród tej trójki. Postać o której zdecydowanie ciężko jest zapomnieć ze względu na jego charakter. Opanowany, czuły, trochę nieśmiały, spokojny i stateczny - wydawał się niezwykle autentyczny, nie czuć było absolutnie żadnej sztuczności w jego zachowaniu w przeciwieństwie do Theo, którego w połowie książki miałam serdecznie dość. Dla takiego bohatera zdecydowanie warto rozejrzeć się za tą książką. :)


Claudia Gray postawiła sobie wysoko poprzeczkę - spróbowała stworzyć książkę, która wyróżnia się na tle innych za sprawą oryginalnego pomysłu jakim są między wymiarowe podróże. Dorzuciła do tego ciekawą fabułę, oraz interesujących bohaterów i wyszła jej z tego naprawdę dobra historia, która zostanie w mojej pamięci na dłużej. Bardzo fajne było również to, że autorka nie przesadzała z nadmiarem akcji - bo nieraz zdarza się, że jeden wątek goni drugi, przez co naprawdę ciężko się odnaleźć w takiej lekturze, a tej akcji jest po prostu za dużo. W tej pozycji wartka akcja przeplata się ze spokojniejszymi wątkami, dzięki czemu czytelnik może na chwilę odpocząć, aby po kilku rozdziałach znów poczuć dreszczyk emocji, jeszcze większy niż poprzednio.

Jeśli chodzi o wątek miłosny - bo nie trudno się domyślić, że takowy się pojawił - to fajne było to, że nie był on wciśnięty na siłę, a relacja między bohaterami rozwijała się stopniowo. Powiem wam szczerze, że kibicuję tej parze, byli naprawdę słodcy i nieprzerysowani, a to uczucie między nimi bardzo ładnie dopełniło całą historię. Końcówka naprawdę mnie zaskoczyła, chociaż można było się pogubić w niektórych momentach to jakoś dałam radę i koniec końców jestem naprawdę usatysfakcjonowana takim zakończeniem.

Mimo różnych opinii, książka pani Gray przypadła mi do gustu, a historia Marguerite wciągnęła mnie właściwie od pierwszych stron. Już nie mogę się doczekać sięgnięcia po drugi tom i zanurzenia się w świat, gdzie istnieje mnóstwo równoległych wymiarów, po których będę mogła podróżować wraz z główną bohaterką i śledzić jej dalsze losy. Polecam wam Tysiąc odłamków ciebie, jeśli szukacie czegoś nowego, oryginalnego i wciągającego. Naprawdę warto się skusić, ta przepiękna okładka skrywa równie piękne wnętrze. :) Polecam!

Moja ocena: 8/10

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Jaguar!


P.S: Ostatnio założyłam książkowego instagrama, więc zostawię tutaj taką małą autopromocję w postaci linka. :D Dzięki za przeczytanie, do napisania! ;)


21 komentarzy:

  1. Też miałam w planach tę książkę, ale jakoś o niej zapomniałam... czas to nadrobić. Zaciekawiłaś mnie!
    ZAPRASZAM NA KSIĄŻKĘ

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie również ta książka bardzo się spodobała i czekam na drugi tom :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę się rozejrzeć za tą książką, brzmi niezwykle ciekawie! :)

    Pozdrawiam,
    shevvolfxczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo wysoka ocena! Spotykałam się raczej z niższymi, ale mnie ta historia również ciekawi i zamierzam ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też widywałam raczej niższe oceny, ale mnie się naprawdę bardzo podobałą i serdecznie ci ją polecam. :)

      Usuń
  5. Nie słyszałam o tej książce, ale z chęcią ją przeczytam i sama ocenie.
    Serdecznie pozdrawiam.
    https://nacpana-ksiazkami.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie bohaterka za szybko sobie odpuściła. Na początku była taka nakręcona, że znajdzie morderce i wszystko będzie cacy, a tu nagle o wszystkim zapomina. Wątek w Rosji był najgorszy. Ciągnął się jak flaki z olejem. Zamiast śledztwa mieliśmy słaby wątek romantyczny. W moim odczuciu autorka zmarnowała potencjał dobrze zapowiadającej się fabuły. Szkoda :/
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy w takim razie różne zdania na temat tej książki, ale to nawet dobrze - w końcu każdy lubi coś innego. ;) Może masz rację, że za szybko sobie odpuściła, ale mimo wszystko książka naprawdę była ciekawa i bardzo mi się podobała. ;)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  7. Mimo, że okładka i tytuł przyciągają uwagę. Pomysł na fabułę interesujący :D Aczkolwiek raczej sobie odpuszczę tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Koniecznie muszę kupić tę książkę, bo bardzo interesuje mnie jej treść, a poza tym ta okładka... <3

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
    oliviaczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzę ją wszędzie i chyba będę musiała po nią sięgnąć, jak najdzie mnie ochota na coś lekkiego, bo mam wrażenie, że taka ta książka będzie :D Jeśli wątek miłosny serio nie jest wciśnięty na siłę i wymęczony to chyba warto :D

    Cass z Cozy Universe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, wątek miłosny jest w sumie takim tłem do powieści, a książka rzeczywiście jest lekka ale też przyjemna. :)

      Usuń
  10. Pomysł na książkę wydaje się niezwykle interesujący, sama chciałabym być na miejscu głównej bohaterki i trochę skorzystać z takich podróży :D

    Book Beast Blog

    OdpowiedzUsuń
  11. Brzmi całkiem nieźle, może czas się za nią zabrać? :)

    pozdrawiam
    kasiaiksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń