Strony

wtorek, 5 kwietnia 2016

Z innej bajki - recenzja



Tytuł: Z innej bajki
Autor: Jodi Picoult,Samantha van Leer
Tom: 1
Cykl: Z innej bajki
Liczba stron: 308
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Delilah jest nieśmiałą i zamkniętą w sobie dziewczyną. Nie interesują ją imprezy organizowane przez jej rówieśników. Nie ma zbyt wielu przyjaciół. Swój wolny czas poświęca na czytanie książek. Ostatnio jest zakochana w baśni, a o niczym nie marzy tak bardzo, jak o rozmowie z głównym bohaterem - księciem Oliver'em. Okazuje się, że nie jest to niemożliwe - postacie z baśni żyją swoim życiem, gdy tylko Czytelnik zamknie książkę. Oliver już od dawna chce z niej uciec. Czy Delilah mu w tym pomoże?


Zabierając się za pozycję, liczyłam na coś lekkiego i przyjemnego, na odstresowanie się po szkole. Dostałam to wszystko i miło spędziłam czas podczas czytania. Momentami było trochę zbyt słodko i nieprawdopodobnie, ale Z innej bajki sprostała moim oczekiwaniom.

Piszę tą recenzję już jakiś czas po przeczytaniu i nie pamiętam kilku wątków, bo nie była to książka, którą długo się pamięta. Pomysł na fabułę był ciekawy i nie spotkałam się z nim wcześniej. Bohaterowie, którzy żyją swoim życiem, kiedy tylko baśń zostaje zamknięta - brzmi ciekawie

Zarówno Delilah, jak i Oliver byli trochę nijakimi postaciami. Jedyne co mogę powiedzieć o głównej bohaterce, to fakt, że była nieśmiała, ale potem coraz bardziej otwierała się do ludzi i w końcu zrobiła coś zupełnie nie w jej stylu. Oliver nie przypadł mi do gustu. Nawet nie wiem, co mogłabym o nim tutaj napisać, jak dla mnie były z niego takie "ciepłe kluchy". 

Okładka niezbyt mi się podoba, za to w środku są prześliczne ilustracje. Z innej bajki podzielona jest na trzy części - historię Delilah, historię Oliver'a i baśń. Przeplatają się one między sobą i każda część ma inny kolor czcionki, co było przyjemne dla oka. Na niektórych stronach pojawiają się niewielkie obrazki, przez które mamy wrażenie, że czytamy książkę dla dzieci.

Końcówkę łatwo można było przewidzieć, nie było wiele zwrotów akcji, ale mimo to, Z innej bajki przyciągała mnie do siebie, kiedy tylko na nią spojrzałam. Czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Tak jak już wyżej wspominałam - nie jest to lektura wysokich lotów, ale prosta młodzieżówka, która ma w sobie "to coś", co nie pozwala czytelnikom na długo ja odłożyć. Jest miłą odskocznią od rzeczywistości i pozwala nam przenieść się do czasów dzieciństwa i czytanych wtedy baśni. Przyjemna i lekka - wprost idealna na nadchodzące upały! :)

Moja ocena: 8/10 

5 komentarzy:

  1. Skoro idealna na lato, to z pewnością sięgnę po tę książkę :)

    http://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie książka jest idealnie lekka i przyjemna do poczytania. JA sięgnęłam po nią przez przypadek i mi się nawet podobała. Naprawdę bardzo fajna historia. No a po za tym jest pokazane to co chce najwięcej dziewczyn, czyli księcia z bajki. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Picoult w wersji "baśniowej" nie znam, ale lubię jej powieści obyczajowe. Teraz czekam na premierę najnowszego tytułu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Do tej pory nie czytałam żadnej z książek Picoult, ale zamierzam wkrótce sięgnąć po jedną z nich. Mam nadzieję, że się nie zawiodę na tej autorce :)

    Pozdrawiam
    Przygody mola książkowego

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję,że uda mi się wreszcie sięgnąć po jakąś powieść autorki,bo niestety jak dotąd nie znalazłam na to czasu :(

    OdpowiedzUsuń