Strony

wtorek, 9 marca 2021

Mój pierwszy przeczytany reportaż | Z miłości? To współczuję. Opowieści z Omanu

Jestem zdania, że każdy powinien raz na jakiś czas wyjść ze swojej strefy komfortu i zrobić coś, czego zwykle nie robi. Czy to zjedzenie jakiejś nietypowej potrawy, wyjazd w miejsce, do którego może nie bardzo nas ciągnie, spróbowanie jakiejś nowej aktywności sportowej... albo przeczytanie książki z nieczytanego dotąd gatunku. Do reportaży ciągnąć mnie zaczęło może z pół roku temu, za sprawą Zuzy z kanału Zaksiążkowane. Postanowiłam się przekonać czy to będzie gatunek dla mnie i takim oto sposobem sięgnęłam po Z miłości? To współczuję.

 "Z miłości? To współczuję" to opowieść o współczesnym Omanie. O kobietach i mężczyznach, którzy skrywają namiętności pod diszdaszami i abajami, a potajemnie korzystają z Tindera. O umowach przedślubnych, do których warto wpisać sumę, jaką dostanie żona za urodzenie każdego dziecka, a także obietnice finansowania przez męża studiów medycznych. O kraju, w którym kobiety wolą się zaszyć przed ślubem, żeby udawać dziewice. Jest to wreszcie reportaż o miejscu, w którym kontraktowe małżeństwa wciąż są codziennością, a zakochani wbrew woli rodziców mogą zwrócić się do sułtana Kabusa Ibn Sa’ida z prośbą o błogosławieństwo.


Agata Romaniuk z dużą wnikliwością i wrażliwością przygląda się ludziom, którymi rządzi wiekowy, bezdzietny i samotny sułtan. Jedyny taki władca w krajach Zatoki Perskiej.

Zacznę od tego, że miałam do tej książki dwa podejścia. Za pierwszym razem przeczytałam może z 50 stron i porzuciłam tę książkę na rzecz innej. Na początku stycznia stwierdziłam jednak, że Nowy Rok rozpocznę z reportażem. Za drugim podejściem udało mi się i przeczytałam książkę do końca. Być może gdybym wcześniej miała do czynienia z tym gatunkiem, to powieść pani Agaty Romaniuk spodobałaby mi się bardziej, a tak to muszę przyznać, że jestem trochę rozczarowana, ale muszę tutaj podkreślić, że nie uważam , iż jest to zła książka - po prostu nie dla mnie.


Powieść składa się z kilku opowiadań, które łączy jeden motyw - traktowanie kobiet, oraz podejście do małżeństwa mieszkańców Omanu. Nie czytałam nigdy wcześniej o kulturze, czy zwyczajach tego kraju, a mimo to, historie przedstawione w tej książce nie zaskoczyły mnie jakoś bardzo mocno. Oczywiście słyszałam o aranżowanych małżeństwach, o traktowaniu i prawach kobiet w tamtych rejonach świata, więc być może dlatego, powieść pani Romaniuk nie zaskoczyła mnie jakoś szczególnie. Oczywiście byłam poruszona, trochę może nawet przerażona niektórymi opowiadaniami, ale książka nie wywołała u mnie takich emocji, jakich spodziewałam się dostać.

Nie zrozumcie mnie źle - uważam, że Z miłości? To współczuję to kawał wartościowej książki i warto się z nią zapoznać, ale akurat do mnie nie przemówiła tak jakbym sobie tego życzyła. Ta pozycja ma naprawdę sporo fanów i nie dziwię się temu, bo sama byłam mocno przejęta w niektórych momentach, ale czegoś mi tutaj zabrakło. Mam w planach przeczytać jeszcze kilka reportaży, absolutnie nie skreślam tego gatunku, wręcz przeciwnie - po lekturze tej książki, czuję jeszcze większą ochotę na przeczytanie innego reportażu, ale na pewno w najbliższym czasie tego nie zrobię, bo czuję, że muszę dać sobie trochę więcej czasu zanim sięgnę po kolejną książkę z tego gatunku. Jeśli znacie jakiś dobry reportaż to będę bardzo wdzięczna za polecenia. Dajcie też znać czy czytaliście Z miłości? To współczuję, a jeśli tak to jakie jest Wasze zdanie na temat tej książki. :) Tymczasem życzę Wam miłego dnia i do napisania. :)

10 komentarzy:

  1. Ten reportaż jest jeszcze przede mną. Na pewno po niego sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Ja dopiero rozpoczynam z nimi przygodę i póki co nie wiem jeszcze czy je polubię czy też nie :)

      Usuń
  3. Nigdy dotąd nie czytałam reportażu,myślę że warto przeczytać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto się czasem przełamywać i próbować nowych rzeczy :)

      Usuń
  4. Uwielbiam reportaże, ostatnio płynnie przechodzę z literatury fiction w non fiction i tak w kółko. ;) "Z miłości? To współczuję" Jest na mojej liście must read, więc na pewno będę czytać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Reportaże czytam, ale zdecydowanie za rzadko :) Muszę poznać tą lekturę :)

    OdpowiedzUsuń