Strony

czwartek, 27 sierpnia 2020

Książka o gotowaniu i nastoletniej ciąży | Na ostrym ogniu

Muszę przyznać, że Na ostrym ogniu zaintrygowała mnie przede wszystkim faktem, iż jest to historia o pasji jaką jest gotowanie, a główna bohaterka, mająca 16 lat jest już mamą. Pierwszy raz zetknęłam się z postacią w literaturze, która tak mocno kocha gotowanie jak Emoni. Pisząc tę recenzję nie mogę nie wspomnieć o tym, iż książka wydana jest przepięknie, a co kilkadziesiąt stron pojawiają się przepisy Emoni (może nawet skorzystam z któregoś :D). Jednak wszyscy wiemy, że ładnie wydana powieść to nie wszystko, zatem jak wygląda sprawa z fabułą w tej powieści?


W świecie Emoni Santiago nie ma rzeczy niemożliwych… jest magia! 

Emoni Santiago to dziewczyna obdarzona niezwykłym talentem – potrafi przygotować dania, które zachwycają wszystkich smakiem i aromatem, dowodząc, że magia istnieje. Ta wrażliwa czarodziejka kulinarna jednak jest jeszcze licealistką, której trudno pogodzić szkolne obowiązki z wychowywaniem dwuletniej córeczki. Ciągłe podejmowanie decyzji i stawianie czoła wyzwaniom przeznaczonym dla dorosłych powodują, że nastolatce brakuje czasu na to, co w jej życiu najważniejsze – zaszywanie się w swoim sekretnym, kuchennym azylu i realizację kulinarnej pasji.
Czy odpowiedzialność, kłopoty finansowe i brak czasu zmuszą Emoni do rezygnacji z marzeń? Czy to życie dyktuje nam warunki, czy my jemu? Pozwól się porwać tej wspaniałej powieści i dowiedz się, czy warto zawsze stawiać na marzenia!

Język i styl autorki jest bardzo prosty, dzięki czemu książkę czyta się bardzo szybko. Sięgając po nią nie miałam bardzo wygórowanych oczekiwań, bo przeczytałam w swoim życiu całkiem sporo książek dla młodzieży, w których natykałam się na podobne wątki, jednak Na ostrym ogniu ma w sobie coś świeżego, coś czego nie znajdziecie w innych książkach z tego gatunku. Nie wiem, być może jest to kwestia pasji głównej bohaterki, zdecydowanie na uwagę zasługuje fakt iż Emoni jest nastoletnią mamą, co jest dosyć rzadkim zjawiskiem w książkach młodzieżowych. Nie da się ukryć, że ta powieść ma w sobie coś co sprawia, iż wyróżnia się ona na tle innych pozycji.


Pisząc o tej powieści muszę jednak również wspomnieć o jednej, istotnej kwestii, która niestety jest wadą tej książki. Mam tutaj na myśli wątek miłosny, który jak dla mnie poprowadzono zbyt szybko i trochę sztucznie. Podobnie jak Zuza, z kanału Zaksiążkowane, zwróciłam uwagę na to, jak nienaturalne jest to, że chłopak, któremu spodobała się nasza Emoni w zasadzie bez zaskoczenia zaakceptował fakt, że dziewczyna ma dwuletnią córeczkę. Wydaje mi się, że 99 procent nastoletnich chłopców byłaby mocno zdziwiona czy też zszokowana takim odkryciem, no ale może mamy tutaj do czynienia z niezwykle wyjątkowym facetem, który trafia się jeden na stu, i któremu taka sytuacja absolutnie nie przeszkadza.. Niestety mnie to jakoś nie przekonało przez co cała późniejsza relacja tej dwójki wydawała mi się nieco sztuczna i naciągana.

Niemniej jednak uważam, że jest to naprawdę porządna młodzieżówka, która wysuwa się nieco do przodu spośród książek z tego gatunku. Gotowanie, nastoletnia ciąża (oraz wszelkie problemy Emoni związane z zajściem w ciążę w niezwykle młodym wieku - 14 lat) i lekki styl autorki czynią tę pozycję ciekawą, pokusiłabym się nawet o stwierdzenie - oryginalną - oraz fascynującą. Ze swojej strony mocno Wam ją polecam, ale jednocześnie muszę Was ostrzec, iż wątek miłosny jest trochę sztucznie według mnie poprowadzony, jednak i tak sądzę, że jest to powieść warta poznania. Ja się nie zawiodłam i mam nadzieję, że Wam również się spodoba.

piątek, 14 sierpnia 2020

Zaskakująco dobra historia! | Żniwiarz. Pusta noc

Jestem typem czytelnika, który niezbyt lubi polską literaturę. Kilkakrotnie sięgając po książki autorstwa Polaków sparzyłam się, zawiodłam i pozostał mi jakiś taki wewnętrzny niesmak do naszych rodzimych lektur. Niemniej jednak Żniwiarzem byłam zainteresowana już od dłuższego czasu, aż wreszcie natknęłam się na promocję w Empiku i stwierdziłam, że jak nie teraz to nigdy, po czym kupiłam książkę i niedługo po otrzymaniu paczuchy, zabrałam się za czytanie.


Klimat tej powieści to CUDO! Dawno nie czytałam książki tak klimatycznej, mrocznej, troszkę złowieszczej i niepokojącej. Paulina Hendel oczarowała mnie opisami - na każdej stronie czuć było wyjątkowość tej historii, a kiedy już wkręciłam się w powieść (co miało miejsce w zasadzie już przy początkowych rozdziałach), ciężko mi było się oderwać od czytania. Kreacja bohaterów na plus, bo każdy posiadał swoje unikalne cechy, a postacie, czy też ich zachowania wydawały się naturalne, pomimo tego, iż nie były do końca "normalne".
 
 
Paulina Hendel zaintrygowała mnie słowiańską mitologią, wokół której toczy się tak naprawdę cała akcja. Polowanie na potwory, przeróżne rodzaje demonów, sposoby ich uśmiercania, Żniwiarze i rola jaką odgrywają, to wszystko było niezwykle ciekawe, intrygujące i stanowiło strzał w dziesiątkę. Tematyka tej książki to coś wspaniałego, niezwykle oryginalnego i wciągającego. Chyba nie muszę dodawać, że jeżeli interesują Was słowiańskie wierzenia to Żniwiarz jest dla Was pozycją obowiązkową!
 
Sięgając po tę książkę nie spodziewałam się cudów, liczyłam na trochę rozrywki, na lekką i przyjemną lekturę, a dostałam niezwykle intrygującą powieść pełną demonów, z genialnym, mrocznym klimatem, ciekawymi bohaterami i niespodziewanym zwrotem na końcu. Przyznam się szczerze, że takiego zakończenia się nie spodziewałam, za co należy się kolejny plus. Jeśli miałabym przytoczyć jakiś minus to mogłabym wskazać na nieco powolne tempo akcji momentami, przez co podczas niektórych rozdziałów się troszkę nudziłam, ale klimat powieści wynagrodził mi te słabsze chwile.
 
 
Jestem przekonana, że jeśli tylko nadarzy się okazja, to bez większego zastanowienia sięgnę po drugi tom, bo bardzo chętnie poczytam co nowego wymyśliła autorka i jak potoczą się losy bohaterów. Żniwiarz przełamał moją niechęć do polskiej literatury i poskutkowało to tym, że ostatnio postanowiłam zabrać się za twórczość Remigiusza Mroza, co zaowocowało czterema jego powieściami na mojej półce. Jeśli macie ochotę na intrygującą, klimatyczną, mroczną i wciągającą historię, pełną słowiańskich demonów to z całego serca polecam Wam Żniwiarza i mam nadzieję, że podoba się Wam równie mocno jak mnie. Jeśli mieliście już styczność z tą historią to podzielcie się wrażeniami w komentarzach, bardzo chętnie poczytam o Waszych odczuciach na jej temat. :)