Strony

niedziela, 4 lutego 2018

Serce ze szkła, Kathrin Lange | opinia

Serce z szkła zabierze Cię w podróż na wyspę Martha's Vineyard, gdzie przed laty pewna kobieta rzuciła mroczną klątwę. Jeśli szukasz książki, która mocno cię wciągnie, powieść pani Lange jest idealna dla Ciebie.

Serce ze szkła | Kathrin Lange | 7/10 | wyd. Muza

Julie ma spędzić zimową przerwę świąteczną na wyspie Martha's Vineyard wraz z tatą, który jest pisarzem. Robi to za jego namową, ponieważ syn wydawcy jej ojca bardzo cierpi z powodu śmierci swojej narzeczonej - Charlie, która spadła z klifu na wyspie, a Julie może być jedyną osobą zdolną go pocieszyć i pomóc mu przejść trudne chwile. David jest pogrążony w żałobie, nie ma chęci do życia, wyraźnie nie życzy sobie niczyjego towarzystwa, jest zamknięty w sobie i niechętnie przebywa z ludźmi. Julie próbuje mu pomóc - lecz czy może to uczynić, skoro chłopak nie chce jej pomocy? I o co chodzi z klątwą Madeline, którą dziewczyna pozna podczas pobytu na wyspie?

Mocno wciąga


Serce ze szkła to po prostu baśniowa opowieść. Wydawać by się mogło, że znajdziemy w niej utarte już schematy i niczym nie wyróżniające się wątki, a jednak ta historia ma swój specyficzny klimat, wciąga czytelnika właściwie od pierwszych rozdziałów i trzyma w napięciu do ostatniej strony. Autorka bardzo dobrze wykreowała rzeczywistość w swojej powieści i tak dobrze wszystko opisała, że podczas czytania miałam wrażenie, że jestem członkiem rozgrywających się wydarzeń, bardzo wczułam się w tą historię i byłam oczarowana jej klimatem.

W jego oczach dostrzegłam ten specjalny błysk, na który już na samym początku zwróciłam uwagę. Zupełnie jakby stał nad przepaścią, jedną nogą już za krawędzią, i cieszył się, że zaraz runie w dół.


Na ogół nie czytam książek z motywem klątw, ale będę musiała to zmienić, ponieważ klątwa Madeline i dowiadywanie się więcej na jej temat wraz z główną bohaterką, było prawdziwą przyjemnością. Było to naprawdę ciekawe i nie mogłam się doczekać jak skończy się cała historia, a kiedy wydawało mi się że wiem jakie będzie to zakończenie, autorka serwowała zupełnie coś innego i odwracała mój tok myślenia o 180 stopni.

Julie i David


Nie jest tajemnicą, że w Sercu ze szkła pojawi się wątek miłosny między Julie, a Davidem. Wydawać by się mogło, że będzie to kolejna książkowa para jakich mnóstwo i niczym się nie będzie wyróżniać. Otóż nie. Relacja między tą dwójką rozwija się stopniowo, postacie poznają się nawzajem i kartka za kartką są coraz bardziej do siebie przywiązani, aż w końcu dochodzi między nimi do czegoś co wykracza poza granice zwykłej przyjaźni. Bardzo fajnie, że autorce nie spieszyło się do tego, żeby rozwinąć ich relacje, a wszystko potoczyło się swoim tempem i wyszło naprawdę naturalnie.

Uśmiechnął się przy tym tak, że potłuczone szkło wypełniające moją pierś w jednej chwili ułożyło się na powrót w serce.


Jedyna rzecz, która mnie irytowała w tej książce to ciągłe przemyślenia głównej bohaterki na temat tego, że czuje jakby jej serce zmieniło się w szkło, które zaraz ma pęknąć. Jest to nawiązanie do tytułu i mogła się pojawić taka wzmianka raz, czy dwa, ale Julie bardzo często miała takie myśli co psuło trochę dany rozdział, czy moment w książce, bo ileż można czytać o tym że główna bohaterka czuje jakby jej serce było kawałkiem szła?

Kilka słów na koniec...


Serce ze szkła to bardzo przyjemna książka, którą czyta się w ekspresowym tempie, i w której nie brakuje emocji. To powieść, która zabierze was na tajemniczą wyspę, gdzie pełno jest niewyjaśnionych zagadek z tajemniczą klątwą na czele. Jeśli szukacie książki, dzięki której oderwiecie się od rzeczywistości na kilka godzin i zatracicie się w jej świecie, to śmiało mogę wam polecić powieść pani Lange. Dajcie się oczarować tej powieści i wkroczcie w świat pełen tajemnic z niesamowitym klimatem. Polecam!

10 komentarzy:

  1. Po tak zachęcającej recenzji z całą pewnością sięgnę po książkę!
    Pozdrawiam, Daria z book-night

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka niby mnie nie zachęca, ale tyle razy naczytałam się pozytywnych opinii, że aż żal, że jeszcze nie przeczytałam :(

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
  3. Już wiem co będę czytała w ferie, oby cała sera była na półce. Nie myślałam, że to taka historia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zakochałam się w tej okładce. Jest cudowna! Książka niestety nie moja bajka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Swego czasu ją czytałam, jest chyba nawet recenzja na moim blogu. Pamiętam, że była to bardzo przyjemna, jak zresztą piszesz oraz klimatyczna powieść. Miło spędziłam przy niej czas, jednak nigdy nie sięgnęłam (i prawdopodobnie nigdy nie sięgnę) po kolejne tomy...

    Pozdrawiam, dziewczyna z książkami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co też nie mam w planach czytania kolejnych tomów, ale nie wykluczam takiej możliwości w przyszłości. :)

      Usuń