Strony
▼
poniedziałek, 25 lipca 2016
Morze potworów - recenzja
Tytuł: Morze potworów
Autor: Rick Riordan
Tom: 2
Cykl: Percy Jackson i bogowie olimpijscy
Liczba stron: 276
Wydawnictwo: Galeria książki
Pod koniec roku szkolnego, Percy Jackson zostaje zaskoczony odwiedzinami swojej przyjaciółki z Obozu - Annabeth. Okazuje się, że sosna Thalii została otruta i Obóz jest atakowany przez przeróżne potwory. Jakby tego było mało, głównego bohatera dręczą sny o Grover'ze, który potrzebuje jego pomocy. Percy, Annabeth i Tyson - nowy przyjaciel Percy'ego postanawiają wyruszyć w niebezpieczną misję, prosto w Morze potworów. Czy uda im się zdążyć na czas i uratować Obóz?
Pierwszy tom przeczytałam w zeszłoroczne wakacje i była to niezwykle zabawna i lekka lektura, wiec pomyślałam, że lipiec wprost idealnie nada się do przeczytania kontynuacji. Morze potworów czyta się błyskawicznie, dzięki temu, że w każdym rozdziale coś się dzieje. Mamy mnóstwo zwrotów akcji, nowych niebezpieczeństw i dziwactw, które czekają na naszych bohaterów. Bardzo przyjemnie czyta się książkę przepełnioną akcją.
Jednak bywały i momenty, w których się nudziłam. Książka dużo bardziej spodobałaby mi się gdybym była 2-3 lata młodsza, chociaż teraz też miło spędziłam przy niej czas. Dzięki niej poznałam kilka nowych mitów greckich, które były bardzo ciekawe. Bohaterom również nie mam nic do zarzucenia, byli naturalni i nie odnosiłam wrażenia, że są sztuczni, albo nierzeczywiści.
Rick Riordan nie daje odetchnąć czytelnikowi, bo po jednym pojedynku, nadchodzi kolejny. Zarzuca nas akcją, która bardzo szybko biegnie. Bardzo podoba mi się pomysł na samą fabułę, bo jest niezwykle oryginalny, a książka napisana jest w bardzo przyjemny sposób, a język jakim się posługuje autor jest prosty i lekki w odbiorze, co dodatkowo umila czytanie.
Morze potworów podobało mi się ciut mniej niż Złodziej pioruna, ale cieszę się, że poznałam dalsze losy Percy'ego i jego przyjaciół. Jeśli zobaczę trzeci tom w bibliotece to zapoznam się z nim, chociaż nie powiem, że wyczekuję na niego z niecierpliwością, bo całą serię traktuję jako "zapychacz czasu", który jest przyjemny, ale niewiele nowego wnosi do mojego życia. Polecam zwłaszcza młodszym czytelnikom. Po przeczytaniu Percy'ego na pewno nie jedna osoba zainteresuje się bardziej mitologią. :)
Moja ocena: 7/10
Zgadzam się, drugi tom jest trochę słabszy niż pierwszy :) Mimo wszystko serię bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki ;*
bookowe-love.blogspot.com
To mamy podobne zdanie. :)
UsuńPozdrawiam! :P
Przy tym tomie nie miałam takiego szału jak przy pierwszym, co nie zmienia faktu, że Persiaka uwielbiam! :D
OdpowiedzUsuńŁadnie napisałaś :D
Poza tym, nominowałam Cię do LBA! :D Mam nadzieję, że odpowiesz :)
Więcej tutaj: http://osobisty8ksiezyc.blogspot.com/2016/07/liebster-blog-award-1-2-3.html#more
Pozdrawiam Cię serdecznie :D
Dziękuję za miłe słowa i nominację :)
UsuńMi pierwszy tom również bardziej się podobał, ale tak mam z większością serii. Mimo to cała seria bardzo mi się podobała. Rick pisze wspaniale, niesamowicie operuje słowem, a czytelnik płynie po tekście, jak Percy po morzu potworów :D Do tego mitologia, którą uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog! Obserwuję :)
pomiedzy-wersami.blogspot.com
Hahaha jak pięknie to ujęłaś :D
UsuńDziękuję i pozdrawiam! :P
Ja czytałam tylko pierwszy tom 'Perciego i Bogów Olimpijskich' i na razie mi to wystarczy. Powiem krótko: Nie podobała mi się za bardzo ta pozycja.
OdpowiedzUsuńKażdy ma jednak inny gust i każdemu się podoba co innego :D
Pozdrawiam cię z całego serduszka i zapraszam do mnie na 'LBA #6 i #7' :)
Tusia z bloga tusiaksiazkiinietylko.blogspot.com
Może jeszcze kiedyś przeczytasz kolejne tomy? ;)
UsuńPozdrawiam! :P